Brak silniejszego odreagowania ostatniego umocnienia dolara i realizacji zysków sugeruje, że inwestorzy w dalszym ciągu pozostają byczo nastawieni do tej waluty. W godzinach popołudniowych poznamy dużą paczkę danych z USA, w tym te na temat zamówień, wstępny wskaźnik PMI dla przemysłu, czy finalny indeks Uniwersytetu Michigan. Jeżeli nawet ich wydźwięk będzie pozytywny, a w minutes Komitet zapowie zbliżająca się podwyżkę stóp, wydaje się, że wsparcie na parze EURUSD w obszarze 1.05-1.06 powinno zostać utrzymane.

Przed południem w centrum uwagi rynków znajdować się będą wstępne dane PMI ze strefy euro, które jako pierwsze będą odzwierciedlać przebieg koniunktury gospodarczej w mijającym miesiącu. Październikowe dane okazały się najmocniejsze od 10 miesięcy, a poprawa koniunktury gospodarczej była najbardziej dynamiczna w Niemczech. Opublikowane już listopadowe dane z Francji wskazują na dalsze przyspieszenie tempa poprawy aktywności. Choć wskaźnik dla przemysłu spadł do 51.5 pkt. z 51.8 pkt, to dla usług wzrósł aż do 52.6 pkt. z 51.4 pkt.

Ropa naftowa po wczorajszym cofnięciu oscyluje w okolicach 48 USD za baryłkę WTI. Po przygotowawczym spotkaniu w Wiedniu pojawiło się kilka przecieków związanych z oczekiwanym przyszłotygodniowym porozumieniem, które w sferze deklaracji wygląda ambitnie. Kluczowe dla porozumienia kwestie Iranu oraz Iraku, pozostają jednak w dalszym ciągu nierozstrzygnięte, zatem jakiś element niepewności będzie się utrzymywał do 30 listopada, chyba, że pojawią się komentarze od przedstawicieli tych krajów o bliskim konsensusie. Rynek jednak posiada wątpliwości, czy pierwsze od 2008 roku porozumienie producentów ropy naftowej będzie faktycznie respektowane. O poranku rosyjski minister ds. energii zasugerował, że za wcześniej jest jeszcze na to, aby rozmawiać o dołączeniu Rosji do porozumienia krajów OPEC.

Na rynku walutowym - nie licząc dolara australijskiego - sytuacja jest spokojna. AUD zyskuje wobec USD przeszło 0.5%, co jest wynikiem wzrostu cen rud żelaza w Chinach. O poranku mieliśmy jednak do czynienia z silnym umocnieniem złotego, który spośród wszystkich walut regionu prezentował się najlepiej. Notowania EURPLN obniżyły się chwilowo do poziomu 4.40., a USDPLN spadły poniżej 4.15. Jest to związane z korektę ostatniego osłabienia złotego, a nie danymi z kraju, bo te przemawiały ostatnio na niekorzyść polskiej waluty. Przebicie poziomu 4.40 na parze EURPLN otworzyłoby drogę w kierunku 4.36. Nie jest to jednak nasz scenariusz bazowy, w którym spodziewamy się utrzymania powyżej 4.40.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku