O ile wczorajsze osłabnie euro było efektem fiaska włoskiego referendum konstytucyjnego, to późniejsze odreagowanie jest już związane ze zbliżającym się w najbliższy czwartek posiedzeniem EBC. Dotychczas rynek był przekonany, że Rada Prezesów na najbliższym spotkaniu wydłuży w niezmienionym kształcie program skupu aktywów. W tym momencie jednak pojawiają się wątpliwości czy na skutek stabilizowania się dynamiki wzrostu gospodarczego w okolicach 1.5% i braku pogorszenia perspektyw inflacji, nie byłoby wskazane rozpoczęcie stopniowego zmniejszania stopnia akomodacyjności polityki monetarnej w eurolandzie, które w środowisku silnego dolara wydaje się łatwiejsze. W październiku stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od 2009 roku i wyniosła 9.8%, co odzwierciedla poprawę sytuacji w gospodarce. Choć na horyzoncie nie widać wielkich szans na przekroczenia 2% celu inflacyjnego, to jednak ryzyko ponownego wejścia w deflację jest również niskie. Elementami, które przemawiają za wydłużeniem programu QE w niezmienionym kształcie jest kwestia potencjalnego wyhamowania koniunktury wskutek Brexitu, ono jednak póki co się nie materializuje, oraz ryzyka związane z destabilizacją strefy euro po możliwym dojściu do władzy populistów, temu z kolei EBC nie będzie w stanie przeciwdziałać. O ile scenariuszem bazowym wydaje się być wydłużenie programu luzowania ilościowego o kolejne 6 miesięcy w niezmienionej wielkości 80 mld euro miesięcznie, to jednak notowania EURUSD w okolicach 1.05 nie wyceniały ryzyka jastrzębiej niespodzianki ze strony Mario Draghiego polegającej na rozpoczęciu stopniowego wygaszania programu QE od marca 2017 roku. Jeśli EBC sprostałby oczekiwaniom rynkowym należy oczekiwać ponownego zejścia notowań EURUSD poniżej 1.06. Jeśli jednak EBC - tak jak dokładnie przed rokiem - sprawi rynkowi niespodziankę, notowania EURUSD mają szansę krótkotrwale powędrować w kierunku 1.09.

W dniu dzisiejszym opublikowane zostały dużo lepsze od oczekiwań dane na temat zamówień w Niemczech (wzrost w październiku o 6.3% r/r wobec prognozowanych 1.6% i 2.9% r/r we wrześniu po rewizji w górę z 2.6% r/r), które przełożyły się na umocnienie euro i są jastrzębim argumentem dla EBC.

Na dzisiejszym posiedzeniu Bank Rezerwy Australii zgodnie z szerokim konsensusem pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Niemniej jednak zaintonowane w komunikacie prawdopodobne niewielkie wyhamowania wzrostu w końcówce roku zostało gołębio odebrane przez rynek i przyłożyło się na osłabienie notowań AUDa. Patrząc na wycenę ścieżki stóp procentowych w Australii, to po dwóch obniżkach kosztu pieniądza w 2016 roku nie zakłada ona już dalszego dostosowania polityki monetarnej. Nie można wykluczyć scenariusza, w którym na skutek pogarszających się danych z gospodarki wzrosłoby ono, co z kolei oddziaływałoby w kierunku przeceny dolara australijskiego i spadku pary AUDUSD. Szczególnie, że amerykańska waluta w 2017 roku ma przed sobą raczej dobre perspektywy.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku