Pandemia, w trakcie której wiele aktywności przeniosło się do internetu, jedynie nasiliła problem. W samym 2021 r. zaatakowane zostały takie firmy ubezpieczeniowe, jak AXA i amerykańskie CNA, system ochrony zdrowia w Irlandii, a także operator rurociągu Colonial w USA. Ten ostatni zapłacił hakerom ponad 4 mln USD okupu. Nic dziwnego, bo atak spowodował trudności z dostępem do paliw na całym wschodnim wybrzeżu USA. Ataki tego typu, nazywane ransomware, stają się coraz popularniejsze. Polegają na zaszyfrowaniu przez hakerów danych i żądaniu okupu w zamian za odzyskanie do nich dostępu. Według platformy Chainanalysis w samym 2020 r. takie ataki kosztowały przedsiębiorstwa ponad 400 mln USD. Okup przelewany jest najczęściej w formie kryptowalut, co zwykle uniemożliwia namierzenie przestępców. Rosnąca liczba ataków jest ciemną stroną procesu cyfryzacji, który przyniósł wiele udogodnień, bez których trudno wyobrazić sobie codzienne życie. Bankowość elektroniczna, możliwość rezerwacji hoteli bądź biletów lotniczych przez internet czy zdalna praca i nauka to tylko kilka takich przykładów. Jednocześnie nasze urządzenia i wszelkiego rodzaju aplikacje stanowią atrakcyjny cel dla przestępców, ponieważ gromadzą cenne informacje, takie jak dane kart kredytowych, własność intelektualna i sekrety handlowe. Ostatnie ataki pokazały również, jak wrażliwa na działania hakerskie jest infrastruktura krytyczna, niezbędna do funkcjonowania gospodarki. Oczywiście oznacza to, że działania hakerów mają sens militarny i będą wykorzystywane w trakcie konfliktów. Były szef do spraw oprogramowania w Pentagonie wskazuje, że kolejnej wojny nie wygrają ani lotniskowce, ani myśliwce najnowszej generacji. Jego zdaniem, w związku z bardzo niskim poziomem cyberbezpieczeństwa, sieć energetyczna w USA może zostać wyłączona bez jednego wystrzału. Modernizacja infrastruktury jest konieczna w związku z zachodzącymi zmianami technologicznymi. Tradycyjne rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, takie jak proste programy antywirusowe i firewalle, przestają być skuteczne. Żeby odpowiadać na ciągle ewoluujące zagrożenia, przedsiębiorstwa i agencje rządowe zmuszone są inwestować w narzędzia najnowszej generacji. Według Gartnera w 2021 r. wartość rynku cyberbezpieczeństwa wyniesie ponad 150 mld USD, co stanowi wzrost o 12,5 proc. w stosunku do roku 2020. Sektor przyciąga wiele inwestycji, szczególnie w formie finansowania venture capital. Tylko w I połowie 2021 r. w startupy z tego obszaru zainwestowano 11,5 mld USD. Rynek jest też bardzo aktywny w obszarze IPO i przejęć. Jak wskazuje Momentum Cyber, w tym samym okresie wartość transakcji M&A osiągnęła 39,5 mld USD, czyli ponad czterokrotnie więcej niż w I połowie 2020 r. ¶