Na środowym przetargu Ministerstwo Finansów znalazło chętnych na takie papiery za ponad 7,3 mld zł. Poranek był zdecydowanie najlepszym momentem na zakupy.

W obliczu aukcyjnej podaży i rozpoczynającej się sejmowej debaty nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska rynek był trudny. Obligacje serii DS1034 można było kupić z rentownością bliską 5,60 proc. Po aukcji było już drożej, mimo trwającej w burzliwej atmosferze dyskusji o przyszłości gabinetu. Na czwartek zaplanowano dodatkowe spotkanie rządu w sprawie budżetu na 2026 r. Obie strony sceny politycznej będą zapewne zdeterminowane, by szukać rozwiązań skutecznych w walce o wyborców w kontekście kolejnych wyborów parlamentarnych. Wydają się odległą perspektywą, ale taki mamy krajobraz polityczny. Ten scenariusz może oznaczać festiwal obietnic wyborczych i znów duże potrzeby pożyczkowe w przyszłym roku. W efekcie Narodowy Bank Polski sygnalizuje wstrzemięźliwość w obniżaniu kosztu pieniądza. Część inwestorów chce jednak zagrać pod kolejne niższe odczyty inflacji. Te latem mogą znaleźć się już bardzo blisko celu inflacyjnego.

Dodatkowo OECD prognozuje, że wzrost gospodarczy nad Wisłą spowolni w przyszłym roku do 2,7 proc. Bank Światowy przewiduje z kolei, że globalna ekonomia odnotuje najwolniejszą dekadę wzrostu gospodarczego od lat 60. ubiegłego wieku. To efekt trwającej wojny o międzynarodowy prymat i rosnącej w efekcie niepewności. Warto, by bank centralny wziął to pod uwagę.