Rentowności na szczytach, ale polskie obligacje cieszą się wzięciem

Oprocentowanie polskich papierów skarbowych wzbiło się na nowe w tym roku szczyty. Sporo będzie zależało od nastrojów na rynkach globalnych, ale silny popyt na krajowy dług daje sporą poduszkę bezpieczeństwa.

Publikacja: 20.03.2024 06:00

Rentowności na szczytach, ale polskie obligacje cieszą się wzięciem

Foto: AdobeStock

Rentowności polskich obligacji skarbowych wzbiły się w tym tygodniu na najwyższe w tym roku poziomy. Szkody wyrządzone funduszom dłużnym nie są dużych rozmiarów (oprocentowanie aktywów pozostaje wysokie), choć w części produktów pieniądze nie pracują.

Mocny popyt lokalny

We wtorek, w godzinach porannych, rentowności polskich obligacji dziesięcioletnich zwyżkowały powyżej 5,55 proc., sięgając poziomów najwyższych od końca listopada zeszłego roku i nawet 0,36 pkt proc. powyżej poziomu zamknięcia grudnia. W kolejnych godzinach było już lepiej, ale oprocentowanie papierów dziesięcioletnich nadal utrzymywało się powyżej 5,5 proc. Przecena polskich papierów skarbowych to oczywiście kiepska informacja dla inwestorów. Indeks polskich obligacji TBSP zniżkował we wtorek 0,3 proc., co dawało wynik 0,18 proc. na minusie od początku roku. Eksperci takie zachowanie krajowych papierów skarbowych tłumaczą zarówno czynnikami globalnymi, jak i lokalnymi. Również w Stanach Zjednoczonych od ponad tygodnia dochodowości papierów skarbowych rosną, a ceny spadają. W ostatnich dniach oprocentowanie tamtejszych obligacji dziesięcioletnich wzbiło się powyżej 4,3 proc., ale oznacza to jedynie dotarcie do szczytów z połowy lutego. W tym samym czasie oprocentowanie krajowych obligacji dziesięcioletnich na zamknięciach nie przekraczało 5,5 proc.

– Myślę, że globalny wzrost rentowności obligacji w ostatnim czasie nie pomaga, ale dominują czynniki lokalne – ocenia Witold Chuść, wiceprezes Rockbridge TFI. – Chodzi o jastrzębi bank centralny oraz ekspansywną politykę fiskalną i związane z tym znaczące potrzeby pożyczkowe – wskazuje Chuść.

Igor Lenart, zarządzający BNP Paribas TFI, wskazuje na silny krajowy popyt na papiery skarbowe. – Ostatnie zwyżki rentowności polskich obligacji skarbowych mają podłoże zarówno lokalne, jak i globalne. Z jednej strony widzieliśmy pozytywne zaskoczenie w postaci niższego do oczekiwań rynkowych odczytu dynamiki inflacji w Polsce (2,8 proc. rok do roku w lutym), by po krótkim czasie poznać wyższy od oczekiwań odczyt dynamiki inflacji bazowej za zeszły miesiąc (bez cen żywności i energii) wynoszący 5,4 proc. rok do roku. Ten ostatni ostudził nieco optymizm inwestorów – zauważa Lenart. Dodatkowo narracja członków RPP pozostaje jastrzębia. – Pojedyncze głosy sugerujące możliwość obniżek stóp procentowych w drugiej połowie 2024 r. nie wpływają na razie na zmianę postrzegania przyszłych działań Rady. Jednocześnie materializuje się ryzyko podwyższonej ścieżki inflacji w dalszej części roku m.in. za sprawą powrotu 5-proc. stawki VAT na żywność, co stanowi kolejny argument za stabilizacją stóp procentowych – analizuje zarządzający BNP Paribas TFI. Z drugiej strony mamy czynniki globalne. Wśród nich główne role odgrywają decyzje banków centralny w strefie euro oraz w Stanach Zjednoczonych. – Ostatnie dni przyniosły serię danych, które zachwiały nieco przekonaniem inwestorów o momencie oraz skali obniżenia kosztu pieniądza za oceanem. Wśród nich najważniejsze były lutowe odczyty dynamiki inflacji konsumenckiej, inflacji bazowej oraz inflacji producenckiej, które w ujęciu rok do roku okazały się wyższe od prognoz. Dane te zasiały nieco wątpliwości co do trwałości zjawisk dezinflacyjnych w USA – przyznaje Lenart. Według niego, jeśli członkowie FOMC na środowym posiedzeniu uznają, że postępy w walce z inflacją nie są wystarczające, może to przesunąć w górę ich oczekiwania dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych, a to mogłoby negatywnie wpłynąć na nastroje na rynku obligacji.

Czytaj więcej

Piątkowe spadki LPP odbiły się na notowaniach funduszy

– Analizując bieżącą sytuację polskiego rynku papierów dłużnych, warto zwrócić uwagę też na czynniki mogące wspierać ich wyceny. Potrzeby pożyczkowe na ten rok są już zaspokojone w ponad 50 proc. Ostatnie przetargi obligacji skarbowych pokazały solidny popyt na oferowane instrumenty dłużne. Wspomniane wcześniej przywrócenie 5-proc. stawki VAT na żywność z jednej strony podwyższy dynamikę CPI, ale jednocześnie zdejmuje jeden czynnik ryzyka uwzględniany w prognozach inflacji. Ponadto ostatnia przecena uatrakcyjniła wyceny rodzimych papierów skarbowych, co może skłonić część inwestorów do zakupów – twierdzi zarządzający BNP Paribas TFI. Jak mówi, wsparciem mogą być też działania EBC – z wypowiedzi przedstawicieli EBC można wysnuć wniosek, że pierwsza obniżka stóp procentowych w strefie euro może nastąpić w czerwcu. Byłoby to pozytywnym impulsem dla wycen obligacji na rynkach bazowych, co mogłoby korzystnie oddziaływać również na rynek nad Wisłą.

Drobne straty

Obecna fala wzrostu rentowności polskich papierów skarbowych ruszyła na początku marca, ale i luty przyniósł wzrost oprocentowania. Nie wpłynęło to oczywiście dobrze na fundusze papierów długoterminowych, a ich średnie stopy zwrotu znalazły się pod kreską. Marzec jak na razie nie przynosi w tym zakresie poprawy – średni wynik funduszy papierów skarbowych długoterminowych od końca stycznia wynosi -0,31 proc.

Warto odnotować, że fundusze obligacji długoterminowych nie są w tym roku pierwszym wyborem klientów TFI. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy produkty te zanotowały łączną sprzedaż rzędu 169 mln zł, czyli mniej od np. funduszy mieszanych i podobnie do funduszy absolutnej stopy zwrotu.

Czytaj więcej

TFI wracają do zakupów polskich akcji
Obligacje
Jest już więcej optymizmu
Obligacje
Echo Investment wyemituje obligacje serii T na maks. 60 mln zł
Obligacje
Obligacje dużych firm już zbyt drogie. Niskie premie mają swoją przyczynę
Obligacje
Rentowności obligacji w okolicach poziomów z wyborów
Obligacje
Fed poczeka?
Obligacje
Tomasz Puzyrewicz, DM Navigator: Inwestorzy biją się o obligacje spółek