W USA w ostatnich dniach indeksy akcji biły rekordy. To wszystko odbywa się w tygodniu, który stoi pod znakiem bardzo ważnych wydarzeń. Które z nich są już w cenach? Które mogą namieszać na rynku? Zacznijmy od decyzji Fed…
Dla mnie to posiedzenie Fedu jest trzecim albo czwartym najważniejszym wydarzeniem dla rynku. Inwestorzy są już praktycznie przekonani o tym, że w środę 29 października stopy procentowe w USA będą obniżone. Kolejna obniżka, która prawdopodobnie nastąpi na ostatnim posiedzeniu Fedu w tym roku, też już jest w cenach. Rynek wycenia już dalsze dwa lub trzy cięcia stóp w przyszłym roku, zanim kadencja przewodniczącego Powella dobiegnie końca w maju 2026 r. Decyzja Fed nie powinna być wydarzeniem, które coś znaczącego zmieni na rynku.
Ważniejsze jest tournee prezydenta Trumpa po Azji, jego spotkanie z prezydentem Chin i być może umowa handlowa z Chinami? Czy wyniki kwartalne dużych amerykańskich spółek technologicznych, których publikacja zaczyna się w tym tygodniu?
Azjatyckie tournee Trumpa ma znaczenie krótkoterminowe. Z komentarzy, które usłyszeliśmy od prezydenta USA i z jego otoczenia wynika, że rozmowy handlowe powinny się zakończyć porozumieniem, bo obu stronom na nim powoli zaczyna zależeć. Trump zmaga się z coraz większą presją na krajowym podwórku. Jest sprawa w Sądzie Najwyższym, jest Kongres, a zwłaszcza Senat, który ze swojej strony próbuje ograniczyć działania Trumpa. Po stronie Chin jest coraz większa presja, bo ich jedyna duża karta przetargowa, czyli metale ziem rzadkich, prawdopodobnie ma pewien termin przydatności.
To wyniki spółek będą bardziej determinowały to, czy hossa jeszcze potrwa w średnim terminie. Jensen Huang, prezes Nvidii, ogłosił, że spółka do końca 2026 r. będzie miała 500 mld dol. przychodów, czym zaskoczył analityków, bo spodziewali się 240-250 mld dol. Po takim wystąpieniu analitycy będą musieli podnosić swoje prognozy dla największej spółki świata.
Ważne będą wyniki, które spółki przekażą, czy bardziej prognozy wyników, planowane inwestycje w AI i perspektywy rozwoju tego sektora?
Wszyscy będą patrzyli na prognozy nakładów inwestycyjnych, które największe spółki amerykańskie będą przeznaczały na centra danych. Wielu inwestorów nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest skala tych inwestycji. Meta i Microsoft wydadzą w przyszłym roku na centra danych mniej więcej tyle, ile wynosi budżet Polski.