Na pułap 3060 pkt wskoczył WIG20 w najlepszym momencie środowej sesji, ustanawiając nowy rekord trzyletniej hossy i będąc jednocześnie najwyżej od kilkunastu lat. Wygląda na to, że październik będzie drugim w kolejności pod względem stopy zwrotu miesiącem tego roku, w którym WIG20 zyskuje już 39 proc. Uwzględniając wypłacone w tym roku dywidendy, inwestycje w duże spółki dały zarobić już niemal 46 proc. Duże spółki napędzają także szeroki rynek. WIG w środę po raz pierwszy w historii wspiął się powyżej 114 tys. pkt.
Wspomniane szczyty udało się głównym warszawskim indeksom osiągnąć w pierwszej godzinie środowej sesji. W kolejnych zapał do zakupów nieco osłabł. Na kilkadziesiąt minut przed końcem handlu oba indeksy utrzymywały się w pobliżu poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia i w podobnej odległości zarówno od dziennych szczytów, jak i minimów. W tzw. międzyczasie warszawskie indeksy przetestowały lokalne wsparcia, czyli połowy białych świec z wtorku. Jak na razie test ten był pozytywny dla kupujących, a nowe szczyty są jasną wskazówką co do kierunku GPW w dłuższym terminie.
Czytaj więcej
Na giełdach mamy kolejne rekordy, ustanawiane przez indeksy od Nowego Jorku po Tokio. Inwestorzy...
– WIG20 przełamał we wtorek średnioterminowy opór na poziomie szczytu z połowy sierpnia. Długa biała świeca na wykresie, potwierdzona podwyższonym wolumenem, wskazuje na zdecydowaną przewagę popytu nad podażą, uwiarygadniając sygnał powrotu trendu wzrostowego. Choć dzień później indeks wyhamował dynamikę ruchu, a na wykresie pojawiła się niewielka czarna świeca, to jednak w obecnej chwili należy ją interpretować w kategorii ruchu powrotnego, a nie trwałego zakończenia wzrostów – ocenia Przemysław Smoliński, analityk BM PKO BP. – Na kolejnych sesjach cały czas można oczekiwać dalszego ruchu w górę co najmniej w okolicę 3100 pkt, a prawdopodobnie i wyżej – przewiduje ekspert analizy technicznej.