Nowa emisja PKN Orlen vs. czteroletnie skarbówki

PKN Orlen oferuje za obligacje 1 pkt proc. ponad WIBOR 6M, a resort finansów zapłaci 1,25 pkt proc. ponad inflację. Która propozycja jest lepsza?

Aktualizacja: 27.11.2017 07:10 Publikacja: 27.11.2017 05:02

Nowa emisja PKN Orlen vs. czteroletnie skarbówki

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Hawalej null Grzegorz Hawalej

Najlepsza odpowiedź brzmi: nieważne. Jeśli inwestor jest zainteresowany taką właśnie klasą ryzyka, w portfelu powinno się znaleźć miejsce na obie pozycje. Nie wiadomo bowiem, czy inflacja, czy WIBOR będą rosły szybciej.

Prognozy i zyski

W pierwszym roku inwestycji oprocentowanie detalicznych czteroletnich obligacji skarbowych jest stałe (2,4 proc.), dopiero w kolejnych latach uzależnione jest od wysokości inflacji. Obecnie inflacja (2,1 proc.) jest wyższa niż WIBOR 6M (1,81 proc.) i – według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej NBP – będzie nadal rosła. Niemniej nie wiadomo, czy będzie to akurat 2,3 proc., czy może 2,0 albo 3,0 proc. Ponieważ jednak na czymś trzeba się oprzeć, pozostańmy przy centralnej ścieżce inflacyjnej. O wysokość WIBOR stale zakłada się rynek. Obecnie wycenia, że za rok WIBOR 6M może być o 30 pkt bazowych wyżej niż dziś, a za 24 miesiące wyniesie 2,48 proc. (inflacja wzrośnie wówczas do 2,7 proc.), przy czym nie można przyjmować, że kontrakty na WIBOR wskazują jego przyszły poziom. To tylko aktualna wycena jego bieżących perspektyw, która za kilka tygodni czy miesięcy może być zupełnie inna.

Jeśli pozostaniemy przy obecnych wskazaniach kontraktów IRS oraz centralnej ścieżce projekcji inflacyjnej, okaże się, że to detaliczne obligacje indeksowane inflacją mogą dać w perspektywie trzech lat nieco wyższy zysk niż papiery PKN Orlen. O ile WIBOR jest wyceniany na dziesięć lat do przodu, o tyle projekcja inflacji urywa się po dwóch latach, stąd właśnie porównanie w trzyletnim horyzoncie.

I co dalej?

Pamiętajmy jednak, że historycznie to WIBOR wyprzedzał inflację, a sytuacje odwrotne zdarzały się tylko w takich momentach jak obecnie – gdy inflacja już rosła, a Rada Polityki Pieniężnej zwlekała z podwyżkami stóp. Istnieje więc spora szansa na to, że w nieco dalszej przyszłości WIBOR ponownie przegoni inflację, a obligacje Orlenu papiery skarbowe.

Można jednak obie inwestycje zaplanować na trzy lata, choć ich skrócenie wiązać się będzie z kosztami. W przypadku Orlenu są one ograniczone do prowizji maklerskiej, ale detaliczne obligacje skarbowe nie będą notowane. Można zlecić ich przedterminowe umorzenie, z czym wiąże się jednak konieczność poniesienia pewnych kosztów – w pierwszym roku inwestycji jest nim utrata odsetek (nie więcej niż 0,7 proc.), w kolejnych prowizja wyniesie 0,7 proc. nominału. Jeśli uwzględnimy różnice w kosztach zakończenia inwestycji, okaże się, że to papiery PKN Orlen dadzą minimalnie wyższy zwrot.

Z tym tylko, że w przypadku Orlenu obligacje można sprzedać też powyżej ceny ich nabycia. Aktualnie wrześniowa emisja publiczna notowana jest po 101 proc. Jeśli nowa emisja wejdzie na rynek z ceną 100,8 proc., inwestor osiągnie dodatkowych 0,61 proc. zysku brutto. Jeśli sprzeda obligacje Orlenu po 100,8 proc. miesiąc po ich zakupie, jego rentowność brutto przekroczy 10,1 proc. (w skali roku), podczas gdy umorzenie obligacji skarbowych po miesiącu od zakupu oznaczałoby utratę całości zysku.

Ostatecznie więc ze względu na koszt przedterminowego zakończenia inwestycji oraz na historyczną przewagę stóp WIBOR nad inflacją można założyć, że zarówno w perspektywie kilku tygodni, miesięcy, jak i czterech lat to papiery Orlenu okażą się nieco lepszą inwestycją niż papiery skarbowe.

Od poniedziałku zapisy na Alior Bank

Dla kogo obligacje Orlenu lub skarbowe oferują zbyt niski zysk, ten „może" wziąć udział w publicznej emisji ośmioletnich, podporządkowanych papierów Alior Banku. Może w cudzysłowie, ponieważ wprawdzie tak jak w większości innych emisji publicznych minimalny składany zapis może dotyczyć jednej obligacji, lecz jej nominał wyznaczono na 400 tys. zł. Taką decyzję podjęto po opublikowaniu przez KNF rekomendacji w tej sprawie – Komisja uważa obligacje podporządkowane banków za instrument, którego ryzyka indywidualni inwestorzy mogą nie być w stanie ocenić.

Porównanie obligacji PKN Orlen i czteroletnich detalicznych obligacji skarbowych

Porównanie obligacji PKN Orlen i czteroletnich detalicznych obligacji skarbowych

GG Parkiet

Z tego powodu emisja obligacji Alior Banku stała się ofertą dla bogatych, czy może raczej klientów private bankingu. Trzeba jednak wiedzieć, że publiczne emisje obligacji i tak zwykle obejmowane są w większości przez ludzi, którzy na polskim gruncie uzyskali status zamożnych. W tegorocznych emisjach publicznych średnia wartość złożonego zapisu przekroczyła 150 tys. zł, natomiast wiosną ub.r. – gdy Alior Bank przeprowadzał dwie pierwsze emisje publiczne i ograniczenie ze strony KNF jeszcze nie istniało – średnia wartość zapisu sięgała 317 tys. zł i 225 tys. zł. Bariera w postaci ustalenia nominału jednej obligacji jest więc nie tyle ścianą nie do pokonania, ile raczej irytującą przeszkodą, niepozwalającą złożyć zapisu np. na 0,5 mln zł lub inne poważne kwoty, lecz tylko na 400 tys. zł i wielokrotność tej sumy.

Coraz częściej pojawiają się opinie, że rekomendacja KNF była wymierzona w konkretny bank – Getin Noble ma za sobą pięć zrealizowanych publicznych emisji obligacji podporządkowanych, w których minimalny zapis nie mógł być niższy niż 25 tys. zł.

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją