Choć nowa dyrektywa obowiązywać będzie już od 3 stycznia, w branży szacują, że na gruncie polskim implementacja stosownej ustawy potrwa jeszcze kilka miesięcy, a napisanie do niej rozporządzeń przesunie termin wejścia nowych przepisów nawet na październik. Ponieważ nie wszystkie przepisy dotyczące oferowania są gotowe, nie do końca wiadomo jeszcze, co dokładnie się zmieni. Niemniej, kilka rzeczy zmieni się z całą pewnością.
Co zmieni się na pewno?
W oczach inwestorów już świadomych tego, jak funkcjonuje rynek obligacji korporacyjnych w Polsce, przybędzie po prostu formalności, ale też pojawią się pewne korzyści. Formalność to obowiązek wypełnienia ankiety, która pomoże zakwalifikować inwestorów do grupy zainteresowanych obligacjami korporacyjnymi. Bez tej kwalifikacji dom maklerski nie będzie miał prawa skontaktować się ze swoim inwestorem nawet w celu zaprezentowania mu ogólnych warunków publicznej emisji obligacji, nie wspominając o ofertach prywatnych.
Po drugie, nawet telefon z przypomnieniem, że wkrótce zapadną obligacje kupione kilka lat temu i warto zastanowić się już teraz, co zrobić z wolnymi środkami, może zostać uznany za doradztwo inwestycyjne. Ba. Niektórzy przedstawiciele domów maklerskich obawiają się, że również sama sucha informacja o emisji może być uznana za doradztwo.
– Tylko dlatego, że skoro my dzwonimy z informacją o ofercie, to można domniemywać, że ją rekomendujemy – powiedział przedstawiciel jednego z dużych domów maklerskich, który wolał jednak zachować anonimowość.
Kilka ankiet
Do tej pory inwestorzy zwykle bez problemu mogli wziąć udział w emisjach organizowanych przez dany dom maklerski, nawet jeśli nie mieli w nim wcześniej rachunku i nie zamierzali go otwierać. Po prostu składali zapis i wskazywali rachunek maklerski – w innym DM – na który obligacje miały trafić po przydziale. Po wejściu w życie MIFID II nie będzie to już takie proste.