Jeszcze z rana kurs Diagnostyki zniżkował, sięgając w dołki 155 zł, jednak w połowie piątkowej sesji akcje kosztują ponad 168 zł przy 4,8-proc. umocnieniu. Co więcej, obroty już teraz przekraczają poziomy z ostatnich kilku tygodni. Popyt przebudził się na wsparciu, jakie tworzy dołek z pierwszej połowy czerwca. W okolicach 155 zł rysuje się także 61,8-proc. zniesienie fali wzrostowej, rozpoczętej na początku kwietnia. Reakcja kupujących jest więc nieprzypadkowa i może być zapowiedzią powrotu do trendu wzrostowego, trwającego od lutowego debiutu do połowy września. Ważnym sprawdzianem będzie zachowanie kursu w rejonie 177 zł, gdzie mamy 38,2-proc. zniesienie wspomnianej fali, a także opór w postaci dołka z połowy października.
Diagnostyka zadebiutowała na GPW w lutym tego roku. Akcje w IPO sprzedawała po 105 zł. W pierwszych miesiącach po debiucie notowania szły mocno w górę, wyznaczając maksimum we wrześniu na poziomie niemal 220 zł. 19 września akcje Diagnostyki dołączyły do indeksu mWIG40. Od tego czasu na akcjach dominuje podaż. Obecnie za walory trzeba zapłacić nieco ponad 164 zł. To z jednej strony o 57 proc. więcej niż wynosiła cena akcji w IPO. A z drugiej o 25 proc. poniżej rekordowych poziomów z września.
Diagnostyka utrzymuje dobre tempo rozwoju biznesu. W III kwartale 2025 r. wypracowała 78,1 mln zł zysku netto, czyli o prawie 53 proc. więcej rok do roku. Zysk był o niemal jedną piątą wyższy od średniej z prognoz analityków (to m.in. efekt korekty podatku). Na pozostałych poziomach wyników już takiej różnicy nie widać. EBITDA wyniosła 152,2 mln zł, a zysk operacyjny 100,7 mln zł. Były zbliżone do oczekiwań rynkowych, a rok do roku urosły o ponad jedną piątą. Przychody z działalności operacyjnej wyniosły 615,1 mln zł (+26,6 proc.).
– Dynamiczne zwiększenie liczby wykonywanych badań, systematyczny wzrost średniej ceny w diagnostyce laboratoryjnej oraz dalsza ekspansja w obszarze diagnostyki obrazowej to główne motory dla bardzo dobrych wyników Diagnostyki w trzecim kwartale – komentował prezes Diagnostyki, Jakub Swadźba.