Dostawca zaawansowanego sprzętu medycznego ma za sobą rekordowy rok pod względem przychodów. Zarząd liczy, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Motorem poprawy będą kolejne umowy na instalację nowych urządzeń i dalszy wzrost powtarzalnych przychodów.
Synektik przyspiesza
W bieżącym roku obrotowym 2025/26 (trwa od października do września) zarząd Synektika liczy na sprzedaż powyżej 30 urządzeń da Vinci. – Gdybyśmy zsumowali już podpisane umowy, umowy na etapie podpisywania i kontraktowane, ogłoszone postępowania, gdzie z dużym prawdopodobieństwem zakładamy, że wygramy, to można mówić o wysokich kilkunastu urządzeniach, a do tego trzeba dodać pozostałe projekty – wyjaśnia Dariusz Korecki, wiceprezes Synektika. Ponadto w tym roku spodziewane są pierwsze umowy z krajów bałtyckich. – Liczę na to, że może uda się podpisać pierwszą umowę jeszcze do końca grudnia, ale realizacja będzie w pierwszym kwartale kolejnego roku kalendarzowego, przy czym nie będą to jedyne instalacje w tym roku. Łącznie nasze założenia przewidują 4-5 urządzeń sprzedanych w bieżącym roku finansowym w tych krajach – uważa. W zakończonym niedawno roku obrotowym grupa sprzedała i zainstalowała w polskich, czeskich i słowackich szpitalach 27 systemów robotycznych da Vinci. Łącznie pod opieką Synektika jest 113 systemów da Vinci, z czego 75 zlokalizowanych jest w Polsce.
Coraz większe znaczenie w przychodach Synektika mają przychody powtarzalne. Ich motorem jest ekspansja na rynku sprzętu medycznego do terapii, którego rosnąca sprzedaż buduje popyt na dostarczane przez grupę zużywalne materiały i akcesoria. W roku obrotowym 2024/25 powtarzalne przychody grupy zwiększyły się rok do roku o 60 proc. do 311 mln zł. – Zakładamy, że w kolejnych okresach powtarzalne przychody nadal będą charakteryzować się wysoką dynamiką, bo wzrasta baza instalacji urządzeń, świadczonych usług, penetracja świadczonych pozostałych usług rozwiązań informatycznych. Oczekujemy, że będą one głównym motorem wzrostu w kolejnych latach – uważa Korecki. Jednocześnie dodaje, że tempo poprawy będzie słabnąć przy dalszym wzroście ich wolumenu. – Pod względem wolumenu będziemy rosnąć, bo powiększa się baza. W bieżącym roku dynamikę przychodów powtarzalnych szacujemy na ok. 40 proc. w ujęciu wolumenowym i nieco większym w ujęciu wartościowym. Tym samym dojdzie nam kolejnych kilkadziesiąt mln zł albo więcej w kolejnym okresie – szacuje. – Dynamika przychodów powtarzalnych nadal będzie wysoka, ale w kolejnych latach będziemy obserwować jej wypłaszczenie – dodaje. W skali całego roku obrotowego przychody powtarzalne miały ok. 51 proc. udziału w przychodach firmy. – Osiągnęliśmy cel, który zakładaliśmy, czyli udział 50 proc. w całkowitych przychodach. Nasze założenia w perspektywie 2-3 lat to dalszy wzrost. Docelowo w perspektywie trzech lat, chcemy dojść do 65 proc., w perspektywie dwóch lat do 60 proc. – zapowiada Korecki.
Czytaj więcej
W pierwszej połowie 2026 r. na giełdzie pojawią się Syn2bio oraz Creotech Quantum. To spółki wydz...
Podział coraz bliżej
Grupa Synektik jest w trakcie podziału. W ramach tego procesu działalność badawczo-rozwojowa grupy w obszarze badań nad nowymi, innowacyjnymi radiofarmaceutykami, wraz z projektem kardioznacznika, ma zostać wydzielona do oddzielnej, giełdowej spółki Syn2bio. W listopadzie w Komisji Nadzoru Finansowego złożono prospekt, przygotowany w związku z planowaną emisją akcji podziałowych Syn2bio, które zostaną przydzielone akcjonariuszom Synektika i debiutem spółki na rynku głównym GPW. Zarząd liczy, że zatwierdzenie prospektu nastąpi w pierwszym kwartale 2026 r. – Zakładając, że wszystko przebiegało będzie w sposób standardowy, spodziewamy się zakończenia procesu w okresie luty–marzec co oznaczałoby, że całkowite wydzielenie Syn2bio nastąpi z początkiem kolejnego kwartału – wyjaśnia wiceprezes Synektika.