Ze wstępnych szacunków producenta i dystrybutora jednorazowych rękawic ochronnych wynika, że w I kwartale 2024 r. grupa zanotowała 10,8 mln zł skonsolidowanej zysku netto w porównaniu do 18 mln zł straty w analogicznym kwartale poprzedniego roku. Istotny negatywny wpływ na wynik netto miało ujemne saldo różnic kursowych. EBITDA była 4,2 mln zł pod kreską wobec 25,1 mln straty rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży wyniosły 130,9 mln zł i były o 16 proc. wyższe niż przed rokiem.
Pozytywna zmiana na rynku rękawic
Spółka wskazuje na zatrzymanie długoterminowych spadków cen rękawic jednorazowych. Efekty przyniosły także przeprowadzone w poprzednich okresach działania optymalizacyjne w mające na celu poprawę efektywności operacyjnej.
Czytaj więcej
Nie zamierzam radykalnie zmieniać biznesu, będzie opierał się na fundamentach zbudowanych przez mojego ojca – zapowiada Monika Żyznowska, która 30 maja przejmie stery giełdowej spółki.
- Widzimy pozytywne efekty dokonanych działań dostosowawczych i optymalizacyjnych w segmencie produkcyjnym, jak również dystrybucyjnym. Z kolei o ile sytuacja na rynku rękawic jednorazowych wciąż jest daleka od naszych oczekiwań, to w pierwszym kwartale br. widać już było symptomy jej poprawy. Kolejne kwartały pokażą, czy te trendy mogą doprowadzić do zapewnienia trwałej rentowności w łańcuchu wartości rękawic jednorazowych - wskazuje Monika Żyznowska, wiceprezes Mercatora.
W planach grupy Mercator deweloperka
Monika Żyznowska wyjaśnia, że działania zarządu koncentrują się na poprawie rentowności podstawowego biznesu. - Skupiamy się na rękawicach premium oraz na asortymencie spoza rękawic, dywersyfikując biznes podstawowy i rozwijając linie o wyższej marżowości. Pracujemy nad projektami deweloperskimi, skupionymi w spółce zależnej Mercator Estates i z sukcesami inwestujemy nadwyżkę kapitałową na rynkach finansowych — podkreśla.