W Pikutkowie produkowane są obecnie obłożenia pola operacyjnego. Natomiast pełny asortyment wyrobów z włókniny w ofercie Mercator Medical w Europie, a importowanych głównie z Dalekiego Wschodu, obejmuje również wiele rodzajów odzieży medycznej i ochronnej.
- Uruchomiona produkcja jest podstawą do certyfikowania naszych produktów. Spodziewamy się, że już w czwartym kwartale będziemy mogli sprzedawać wyroby powstałe w Pikutkowie do klientów poprzez własne kanały dystrybucji. Zakład zlokalizowany w Europie, w Polsce, pozwala nam w lepszy sposób odpowiadać na potrzeby szpitali w zakresie produktów włókninowych i zwiększa efektywność biznesową – mówi Wiesław Żyznowski, prezes Mercatora.
Obecne moce produkcyjne zakładu wyrobów z włókniny Grupy Mercator Medical to około 29 tys. wyrobów miesięcznie. Docelowo, przy poniesieniu jedynie kilkuset tysięcy złotych nakładów, wzrosną one do 155 tys. wyrobów miesięcznie. Dodatkowo, w zakładzie w Pikutkowie będą mogły być produkowane również opatrunki medyczne. Asortyment produktów z włókniny odpowiada obecnie za około 5 proc. przychodów Grupy Mercator Medical, a opatrunki - za około 4 proc. sprzedaży. Resztę – około 91 proc. przychodów – generuje sprzedaż rękawic jednorazowych własnej produkcji, jak również nabywanych od podmiotów trzecich. Przychody grupy Mercator za ostatnie cztery kwartały miały wartość blisko 284 mln zł.
Wartość rynku przetargowego obłożeń pola operacyjnego, można szacować na 63 mln zł w Polsce, Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech, czyli na rynkach, gdzie Grupa Mercator sprzedaje obecnie asortyment włókninowy.
- W trzy lata zamierzamy zwiększyć udział rynkowy w Polsce z 5 proc. do 20 proc., wykorzystując przewagi konkurencyjne, jakie daje nam zakład w Pikutkowie. To również dobra baza do intensyfikacji lub rozpoczęcia sprzedaży zestawów operacyjnych na innych rynkach – zaznacza Żyznowski.