Trudno nie odnieść wrażenia, że wypowiedzenie umowy nie ma związku z aferą wokół BitMarketu. Giełda ta upadła na początku lipca i szacuje się, że blisko 10 tys. osób mogło na tym stracić nawet 150 mln zł. BitMarket był obsługiwany przez Igorię i wkrótce po wybuchu całej afery BOŚ tymczasowo zawiesił prowadzenie kont należących do operatora. Okazuje się, że sprawa nie miała charakteru tymczasowego. - Wczoraj otrzymaliśmy informację, że obsługującemu nas operatorowi płatności (Igoria Trade S.A.) bank BOŚ wypowiedział umowę o świadczenie usług – czytamy dziś w poście giełdy BitBay na ich profilu na Facebooku. Jak nietrudno się domyślić, wypowiedzenie takiej umowy oznacza duże utrudnienia w działalności firmy. Nie może ona bowiem deponować środków swoich klientów, co w przypadku giełd kryptowalutowych oznacza, że wpłaty i wypłaty walut fiducjarnych mogą zostać zamrożone. - W przypadku nieprzedłużenia przez bank umowy operatorowi płatności, w przyszłym tygodniu zostaną uruchomione nowe rachunki. Z przyczyn technicznych może wystąpić kilkudniowa przerwa w obsłudze przelewów bankowych – informuje BitBay. We wspomnianym poście pojawiła się też informacja, że jeszcze nie wszystko jest przesądzone. - Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego pisma w tej sprawie od operatora. Z przekazanych nam informacji wynika, że negocjacje z bankiem nadal trwają. Niezależnie od ich przebiegu pracujemy nad alternatywnymi rozwiązaniami dla wpłat i wypłat walut fiat – podaje BitBay.
Warto podkreślić, że Igoria Trade to spółka notowana na NewConnect. Od grudnia 2013 r. posiada status Krajowej Instytucji Płatniczej, nadany przez KNF.