Od miesiąca kurs bitcoina próbuje przebić się przez okrągły poziom 10 000 USD. Dziś podjął już czwartą próbą i jak na razie wygląda ona najbardziej obiecująco, z kilku powodów. Po pierwsze - dzienne maksimum jest najwyższym poziomem od połowy lutego, więc mamy klasyczny sygnał kontynuacji zwyżki w postaci nowego, lokalnego maksimum. Po drugie - MACD przebił swoją linię sygnalną w górę, zakręcając tuż nad linią zero. Po trzecie - RSI(14) rośnie i wciąż jest poniżej granicy wykupienia, co pokazuje, że nadal jest przestrzeń do krótkoterminowego umocnienia. I w końcu po czwarte - na wykresie widać aktywny złoty krzyż, utworzony przez średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Sytuacja techniczna sprzyja więc stronie popytowej. Najbliższy opór to tegoroczne maksimum przy 10 500 USD. Wsparciem pozostaje okolica 8000 USD, gdzie nakładają się średnia z 200 sesji oraz 61,8-proc. zniesienie Fibonacciego.
Dodajmy, że dziś zyskuje nie tylko bitcoin. W południe ethereum drożało o 5,2 proc. do 248 USD, a XRP o 4,4 proc. do 0,2124 USD. Kapitalizacja całego rynku kryptowalut wzrosła w ciągu ostatniej doby o 5,7 proc. do 287 mld USD.