Gdzie KNF myli się co do ESG?

Wywiad z zastępcą przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, „KNF: nie musimy być liderem ESG”, wywołał konsternację na rynku. Pozycja lidera ESG Polsce raczej nie grozi, ale warto pracować nad poprawą obecnego stanu świadomości, a KNF powinna mieć w tym swój udział. Ważne też, żeby nadzór rzetelnie komunikował, z czym wiąże się inwestowanie ESG.

Publikacja: 05.08.2023 10:48

Stanisław Stefaniak, kierownik programu badawczego Zrównoważone Finanse, Fundacja Instrat

Stanisław Stefaniak, kierownik programu badawczego Zrównoważone Finanse, Fundacja Instrat

Foto: fot. mat. prasowe

Pomimo nieco prowokacyjnego tytułu wywiadu, z całości wypowiedzi wiceprezesa Mikusińskiego wynika, że KNF nie ma negatywnego czy lekceważącego stosunku do tematyki ESG. Urząd zajmuje po prostu realistyczne stanowisko, uwzględniające poziom rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Jednocześnie wiceprezes podkreśla, że nie oznacza to, że KNF przestanie stać na straży przestrzegania obowiązujących przepisów dotyczących ESG.

Rzeczywiście, trudno oczekiwać, aby to relatywnie mały i słabo rozwinięty polski rynek kapitałowy stał się europejską ostoją zielonych produktów i usług finansowych. Większość dostępnych na polskim rynku zielonych produktów finansowych lokuje środki w funduszach zarządzanych przez zachodnie spółki matki firm, oferujących je na polskim rynku. Te z kolei inwestują głównie na rynkach zachodnich, a nie na GPW. Strona podażowa ESG – dostępność zielonych inwestycji do sfinansowania – również nie jest rozbudowana. Z marcowego raportu Instratu wynika, że dane o emisjach w 2022 r. opublikowały jedynie 63 ze stu największych spółek giełdowych, a cele redukcji emisji posiadało tylko 25 firm. Z naszego monitoringu ujawnień zgodności z taksonomią wynika zaś, że jedynie 5 proc. przychodów (i 13 proc. nakładów inwestycyjnych) na GPW jest zgodnych z unijnym standardem „zieloności”.

Na pewno powinniśmy jednak pracować nad zmianą tego stanu rzeczy na lepsze – nie bycie liderem nie może oznaczać ciągnięcia się w ogonie klimatycznej transformacji. To mogłoby zagrozić atrakcyjności polskiego biznesu w oczach zachodnich kontrahentów i inwestorów. Rola KNF jest tutaj równie istotna – nie chodzi o bycie liderem, ale o poprawę świadomości, która obecnie jest bardzo niska, do czego nadzór również powinien zachęcać.

Rozmowa zawiera też kilka twierdzeń wiceprezesa KNF dotyczących inwestowania ESG, które warte są komentarza.

Po pierwsze, wielokrotnie pada stwierdzenie, że inwestowanie ESG wiąże się z niższą stopą zwrotu. Jednak badania empiryczne nie potwierdzają tej tezy. Pomimo że ich wyniki są mieszane, zdecydowana większość z nich wykazuje pozytywny związek pomiędzy wartością firmy a uwzględnianiem przez nią czynników ESG. Firmy o pozytywnym profilu ESG mają średnio lepszą rentowność oraz niższy koszt kapitału niż te o gorszych wynikach społecznych i środowiskowych.

Co jednak, jeżeli dobry zwrot z inwestycji w akcje spółek cieszących się wysoką oceną ESG jest zjadany przez wyższe koszty produktów ESG? Możliwość naliczania wyższych opłat za zielone produkty wskazywana jest często jako jeden z podstawowych bodźców do greenwashingu. Te obawy również nie znajdują potwierdzenia w danych. Z niedawnego badania produktów ESG dostępnych na europejskim rynku przeprowadzonego przez ESMA wynika, że zielone fundusze mają zarówno lepsze wyniki, jak i niższe koszty od ich „zwykłych” odpowiedników.

Te wyniki nie powinny być niespodzianką, jeżeli przyjrzymy się temu, jak w praktyce wygląda uwzględnianie kwestii ESG w produktach finansowych. W inwestowaniu ESG, czynniki środowiskowe i społeczne zazwyczaj ujmowane są jako zagrożenie dla zwrotu inwestycji, ze względu na ryzyko reputacyjne, regulacyjne, czy rynkowe, jakie mogą generować dla emitenta. Tylko niewielka liczba zielonych produktów skupia się na środowiskowym wpływie inwestycji. W konsekwencji, integracja czynników ESG zazwyczaj nie oznacza też dramatycznego odejścia od standardowych metod konstrukcji produktów finansowych. Najczęściej wiąże się z wykluczeniem z portfela spółek z kilku sektorów, takich jak węgiel i inne paliwa kopalne, niektóre rodzaje broni, czy tzw. sin stocks (tytoń, alkohol), albo uwzględnieniem czynników ESG w ramach podstawowego inwestycyjnego due diligence, bez dużego wpływu na wyniki.

Dlatego też z danych Morningstara wynika, że aż 42 proc. aktywów funduszy oferowanych w Unii Europejskiej należy do funduszy sklasyfikowanych jako tzw. fundusze z art. 8 SFDR, które „promują aspekt środowiskowy lub społeczny”. Czy prawie połowa wszystkich inwestycji w Unii dokonywana jest z myślą o poświęceniu stopy zwrotu? To mało prawdopodobne. Jedynie 4 proc. stanowią z kolei aktywa funduszy z art. 9 SFDR, które muszą mieć na celu osiąganie pozytywnego wpływu środowiskowego.

W tym kontekście nieco mylące mogą też być komentarze wiceprezesa o braku na polskim rynku produktu „rzeczywiście zgodnego z zasadami ESG”. Pomimo istnienia pewnych „złotych standardów zieloności” (taksonomia, unijne indeksy klimatyczne), generalna filozofia regulacyjna Unii jest w tym obszarze liberalna. Przepisy nakazują przekazywanie inwestorom odpowiednich informacji o produktach ESG, ale nie nakazują, aby produkty spełniały jakieś sztywno określone kryteria. Zamiast jednego standardu „zgodności z ESG” mamy więc całą paletę odcieni zieleni, spośród których inwestorzy mają móc wybrać produkt odpowiadający ich preferencjom.

Wiceprezes KNF trafnie diagnozuje, że przyciąganie inwestorów jest sporym wyzwaniem dla polskiego rynku kapitałowego. Tym bardziej jednak w obliczu tego problemu nie ma co zniechęcać potencjalnych inwestorów w „zielone” produkty finansowe, przekonując, że są one tylko dla altruistów gotowych rozstać się z zyskami dla planety. Przeciwnie – zielone inwestowanie może przyciągnąć na publiczny rynek kapitałowy tych inwestorów, którzy dotychczas się nim nie interesowali, i stanowić przewagę konkurencyjną dla instytucji finansowych, które uwzględnią je w swojej ofercie.

KNF
Komentarze
Przecena wyhamowała
Komentarze
Rentowności dalej rosną
Komentarze
Stopy w Polsce bez zmian, pomimo najniższej inflacji od 2019 roku
Komentarze
Niższa inflacja zmniejszy dochody
Komentarze
Co z obniżkami stóp procentowych w Polsce przy inflacji poniżej celu?