Analitycy oczekiwali, że w ujęciu dwunastomiesięcznym ceny towarów i usług wzrosną o 2,7 proc., natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,1 proc. Dane poniżej oczekiwań wskazują, że presja inflacyjna spada. Zdaniem wiceminister finansów Katarzyny Zajdel-Kurowskiej w jednym z miesięcy wakacyjnych inflacja roczna może spaść poniżej 2 proc., choć elementem niepewności pozostają ceny żywności i paliw. Kurowska podkreśliła także, że niższy niż oczekiwało MF wzrost czerwcowej inflacji wynikał głównie z niższego wzrostu cen paliw i silniejszej deflacji cen żywności.
Niższa od szacowanej inflacja nie skłoniła inwestorów do redukcji pozycji w złotym. Wydaje się, zatem, że rynek nie zmienił swoich oczekiwań odnośnie podwyżek stóp proc. Możliwe, że dopiero poniedziałkowe dane o płacach zmienią zapatrywania rynku w tej kwestii. Gdyby wzrost wynagrodzeń nie przekroczył poziomu 10 proc. to rynek będzie skłonny na zmianę nastawienia i przesunięcie oczekiwań na podwyżkę stóp na koniec roku. Ten scenariusz w połączeniu z dzisiejszymi słabymi danymi o wzroście deficytu obrotów bieżących może skłonić inwestorów do realizacji zysków na złotym. Jak pokazały czerwcowe dane deficyt w obrotach bieżących w maju wyniósł 1,2 mld. euro wobec deficytu 700 mln euro w kwietniu i wobec 822 mln euro deficytu oczekiwanego przez analityków. W porównaniu z danymi za maj 2006 r. ujemne saldo rachunku bieżącego pogłębiło się o 828 mln euro. W porównaniu z danymi za maj 2006 r. eksport towarów zwiększył się o 11,4 proc., a import towarów o 14,4 proc. Tak duży deficyt na rachunku bieżącym to w dużej części wynik wypłat dywidend, których wartość w czerwcu wyniosła 796 mln euro.
Na rynku zagranicznym inwestorzy skoncentrowali się na danych z USA. Gorsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna skłoniła do dalszej wyprzedaży dolara. Kurs EUR/USD osiągnął dzienne maksimum na poziomie 1,3810. Sprzedaż detaliczna spadła w USA w czerwcu o 0,9 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o ok. 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym. Znaczny wzrost zanotowały natomiast ceny eksportu o 0,3 proc. i ceny importu, aż o 1 proc. (prognoza 0,7%). O godzinie 16.00 poznaliśmy odczyt indeksu optymizmu konsumentów w USA, który wyniósł 92,4 wobec prognozy 86 pkt. Dane te wzmocniły dolara nie dopuszczając do większego wybicia w górę notowań EUR/USD. Do końca dnia najbardziej prawdopodobna wydaje się konsolidacja kursu EUR/USD w przedziale 1,3770 - 1,3810. Chęć do realizacji zysków z całego tygodnia może skłaniać inwestorów do sprzedaży euro, co przełoży się na zniżkę notowań EUR/USD. Sytuację taką warto wykorzystać do zajmowania długich pozycji w EUR/USD. W przyszłym tygodniu oczekujemy dalszych wzrostów EUR/USD w okolice 1,3900.
Sporządził:
Marek Wołos