Reklama

Rosnące rentowności mogą sprowokować repatriację kapitału na rynek japoński

Dochodowość obligacji Kraju Kwitnącej Wiśni rośnie. To skutek tego, że krajowe, prywatne instytucje finansowe nie chcą ich kupować. Paradoksalnie może to na dalszym etapie prowadzić do odpływu środków z innych rynków.

Publikacja: 29.05.2025 06:00

Rosnące rentowności mogą sprowokować repatriację kapitału na rynek japoński

Foto: Kiyoshi Ota/Bloomberg

Rentowności japońskich obligacji rządowych rosły w środę, po tym jak kiepsko poszła aukcja 40-letnich obligacji. Popyt na niej był najsłabszy od lipca. W zeszłym tygodniu słabo wypadła aukcja papierów 20-letnich. Popyt na te obligacje był najniższy od ponad dekady. W środę rentowność japońskich dziesięciolatek sięgała 1,53 proc., a w zeszłotygodniowym szczycie dochodziła do prawie 1,57 proc. W porównaniu z rentownościami europejskich czy amerykańskich obligacji może ona wciąż wydawać się bardzo niska, ale nie była na takich poziomach od 2009 r. Jeszcze w sierpniu była w okolicach 0,8 proc. Wzrost rentowności przyczynił się już do tego, że Bank Japonii poniósł w roku fiskalnym 2024 r. (kończącym się w marcu 2025 r.) „papierową” stratę z obligacji wynoszącą 28,6 bln jenów (198 mld USD lub 742 mld zł). Niezrealizowana strata czterech największych japońskich ubezpieczycieli z tych papierów wyniosła w tym okresie równowartość około 60 mld USD.

Skutki niepewności

Dlaczego osłabł popyt na japońskie obligacje rządowe?

To w dużym stopniu skutek działań Banku Japonii. W jego rękach na koniec 2024 r. znajdowało się aż 52 proc. długu rządowego. Japoński bank centralny zgromadził ogromny portfel obligacji, realizując przez wiele lat programy QE. W zeszłym roku zaczął jednak podnosić stopy procentowe (główną z minus 0,1 proc. do plus 0,5 proc., ostatnim razem podwyższając ją w styczniu 2025 r.) i wyprzedawać obligacje. Co kwartał pozbywa się tych papierów wartych 400 mld jenów.

Teoretycznie popyt na japoński dług powinny zapewnić krajowe instytucje finansowe. Na koniec 2024 r. w rękach japońskich ubezpieczycieli było 13,4 proc. długu rządowego, w rękach krajowych banków 9,8 proc., a japońskich funduszy emerytalnych 8,9 proc. Te instytucje finansowe są jednak obecnie ostrożne. Niepokoją ich wojny handlowe i nie są pewne, jakie są perspektywy dla gospodarki globalnej i jaką politykę będzie prowadził Bank Japonii.

Reklama
Reklama

– Kiepska aukcja obligacji 40-letnich była prawdopodobnie związana z ciągle podwyższoną zmiennością na rynkach oraz z tym, że emisje długu nie będą zmniejszone przez kolejny miesiąc – twierdzi Ataru Okumura, strateg w SMBC Nikko Securities.

Czytaj więcej

Europejskie i polskie obligacje mają jaśniejsze perspektywy niż USA

Popytu na japońskie obligacje nie są w stanie znacząco zwiększyć inwestorzy z zagranicy. Co prawda w kwietniu kupili japońskie obligacje o zapadalności dłuższej niż dziesięć lat za rekordowe 2,29 bln jenów, ale to było za mało, by odwrócić trend na rynku. Wszak na koniec 2024 r. w rękach inwestorów zagranicznych znajdowało się tylko 6,4 proc. japońskich obligacji rządowych.

Groźne odwrócenie

– Jeśli rentowności obligacji o bardzo długich okresach zapadalności będą podlegały znaczącym wahaniom, to będziemy brać pod uwagę możliwość tego, że takie wahania mogą wpływać na długoterminowe, a nawet średnioterminowe stopy procentowe – stwierdził podczas środowego wystąpienia w parlamencie Kazuo Ueda, prezes Banku Japonii.

Czy to zapowiedź interwencji na rynku? Jak na razie analitycy spodziewają się raczej tego, że rząd zmniejszy swoje plany emisji obligacji.

– To, że środowa aukcja nie poszła dobrze, wspiera narrację mówiącą, że rząd dostosuje skalę emisji obligacji długoterminowych – uważa Kazuhiro Sasaki, szef działu analiz w firmie Phillip Securities Japan.

Reklama
Reklama

Analitycy Deutsche Banku ostrzegają, że jeżeli rentowności japońskich obligacji nadal będą rosły, to staną się one bardziej atrakcyjne dla inwestorów krajowych, którzy będą wycofywać pieniądze z USA i z innych rynków zagranicznych. Wcześniej rynki te korzystały z napływu kapitału z Japonii.

Gospodarka światowa
Giganty technologiczne nadal mają bardzo dużo gotówki
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA najmniej od ponad trzech lat
Gospodarka światowa
Nie ma bańki AI – twierdzą wielkie firmy z Wall Street
Gospodarka światowa
Szokujące prognozy Saxo Banku: Polska zatrzymuje się na 72 godziny
Materiał Promocyjny
Mokotów z wyższej półki. Butikowe projekty mieszkaniowe SGI
Gospodarka światowa
Indeks giełdy w Seulu wystrzelił jak rakieta
Gospodarka światowa
Inflacja w Niemczech utrzymała się w listopadzie powyżej 2 proc.
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama