Na europejskich rynkach widzieliśmy dziś szerokie odbicie spowodowane zapowiedzią prezydenta USA dotyczącą wstrzymania ceł. Piątkowa propozycja 50% ceł miała obowiązywać od 1 czerwca, jednak po weekendowych rozmowach z Ursulą Von der Leyen Trump zdecydował przedłużyć termin do 9 lipca, czyli do dnia, do którego jak na razie obowiązuje wstrzymanie ceł odwetowych.
Wzrostom na europejskich giełdach przewodził dziś niemiecki DAX, który zyskał prawie 1,5%. CAC40 oraz SMI zyskały ok. 1,1%, a STOXX Europe 600 wzrósł o prawie 1%.
Na tle Starego Kontynentu bardzo dobrze wypadła polska giełda. Warszawski indeks szerokiego rynku zyskał ponad 2,3%, wspinając się z powrotem powyżej 102 tys. pkt, a WIG20 zbliżył się do obszaru ok. 2800 pkt.
Mocną sesję ma za sobą Polska Grupa Militarna, która zapowiedziała włączenie Tech Robotics do swojej grupy kapitałowej. Polska Grupa Militarna rośnie ostatnio bardzo dynamicznie na fali serii pozytywnych informacji. Zapewnienie finansowania na nowe projekty, rozszerzenie grupy kapitałowej i raport solidnych wyników finansowych sprawiają, że spółka od początku maja wzrosła o ponad 370%.
Choć handel na amerykańskiej giełdzie się nie odbywa, tak widzimy ruchy na kontraktach futures na indeksy. Najmocniejszy ruch widać na kontrakcie na indeks spółek technologicznych, który zyskuje ponad 1,4%. Pozytywny sentyment, podobnie jak w przypadku europejskich akcji, wynika z oddalenia perspektywy nałożenia nowych ceł na UE. Ostatni miesiąc przynosi coraz mniejsze zaufanie inwestorów do polityki Trumpa, a raczej do jego słów. Amerykański prezydent już wielokrotnie zmieniał swoje stanowisko na temat przyszłości polityki celnej, a ograniczoną reakcję inwestorów na jego słowa widać już było w trakcie piątkowej sesji, gdy ruchy na indeksach nie wskazywały na wyraźne przejęcie się przez rynek perspektywą nowych ceł. Oczywiście spadki były widoczne, ale jeśli weźmiemy pod uwagę to, jak zachowywały się indeksy przy wcześniejszych zapowiedziach, to ruchy z piątku nie wydawały się aż tak mocne. Stąd dzisiejsza sesja przynosi kolejny argument wspierający bardzo ostrożne podejście do zapewnień amerykańskiego prezydenta.