Komentarz poranny

Publikacja: 26.10.2007 08:47

Także i tym razem, to co działo się w czasie regularnej sesji w USA nie

jest tak ważne, jak to, co działo się po jej zakończeniu. Choć i w trakcie

sesji miały miejsce ciekawe momenty. Jeden z nich nawet udało się nam

zaobserwować. Była to chwila publikacji danych o obrotach na rynku

pierwotnym nieruchomości mieszkalnych. Okazało się, że obroty we wrześniu

były niemal takie jak oczekiwano. Niestety znacznie zrewidowano dane za

sierpień. Zrewidowano negatywnie. Wydawać by się mogło, że w takim razie

rynek powinien zareagować spadkiem cen, ale rynek nie zawsze zachowuje się

tak, jak wydaje się, że miałby się zachować. Po takiej informacji ceny

zaczęły rosnąć. Co na to wpłynęło? Można przyjąć, że stały za tym m.in.

dwa czynniki. Po pierwsze, dzięki rewizji danych za sierpień zanotowano

wzrost sprzedaży domów zamiast jej spadku, co mogło wywołać wrażenie, że

mamy do czynienia z lepszymi danymi. Być może to nie tylko wrażenie. Być

może faktycznie gracze uznali, że skoro mamy wzrost to najgorsze jest za

nami. Innym czynnikiem, który wskazuje na nieco większą racjonalność, może

być oczekiwanie, na obniżkę stóp procentowych w związku z nadal słabymi

danymi w USA. Tak czy inaczej rynek zareagował pozytywnie, co było dość

zabawne. Cała sesja zakończyła się bezbarwnie. Jedynie Nasdaq zanotował

nieco większy spadek cen.

W gruncie rzeczy nie ma to większego znaczenia, gdyż kluczową informacją

jest to, co miało miejsce już w czasie notowań posesyjnych. Swoje wyniki

opublikował Microsoft. Okazało się, że spółka osiągnęła wynik zdecydowanie

lepszy od prognoz. Co jeszcze bardziej ucieszyło graczy, spółka nie

rozczarowała swoją prognozą na przyszłość. Wprawdzie prognoza zarządu jest

zbliżona do oczekiwań rynku, ale w ostatnim czasie i taka wiadomość jest

dla rynku pozytywną. Nie trzeba bowiem przypominać, że dotychczas spółki

nie miały się czym pochwalić jeśli chodzi o prognozy dotyczące

najbliższych kwartałów. Microsoft został sowicie za to wynagrodzony, a

właściwie wynagrodzony został Bill Gates. Spółka wczoraj po sesji zyskała

ponad 10% i zaliczyła najwyższy poziom notowań od lata 2001 roku. To

oczywiście ustawiło nastroje popołudniu w USA oraz pomogło inwestorom w

dzisiejszych notowaniach w Azji. Spory wzrost cen w Japonii, jest zapewne

wywołany m.in. wynikami Microsoftu.

Dla nas jest to dobra wiadomość, gdyż mamy kolejną szansę powalczyć na

poziomie rekordu hossy. Sesja zacznie się prawdopodobnie od zwyżki cen, a

więc ponownie będziemy bardzo blisko rekordów. Jako że mamy piątek, można

przypuszczać, że będzie chęć zakończenia tygodnia w dobrych nastrojach.

Dziś rano pojawiła się wiadomość o podniesieniu rekomendacji dla TPS

wydanej przez HSBC. Ta informacja raczej nie będzie dziś kluczową. Po

wczorajszych wynikach wiadomo było, że rynek musi zmienić wycenę spółki, a

tym samym musiało dojść do zmiany przynajmniej kilku rekomendacji.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów