Wypowiedzi polityków na temat sytuacji na rynku walutowym było wczoraj więcej. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy na spotkaniu z prezydentem Bushem, apelował o podjęcie kroków mających na celu zatrzymanie procesu osłabiania się dolara. Ostrzegł że jeśli obecna sytuacja nie ulegnie zmianie to doprowadzi do "wojny handlowej".
Tymczasem dane napływające z USA okazały się lepsze od oczekiwań. Wydajność pracy w trzecim kwartale była wyższa od oczekiwań i wzrosła o 4.9%. Dane za poprzedni kwartał zostały zrewidowane w dół do 2.6%.
Ciekawie przedstawia się sytuacja na rynku USD/CHF. Dolar znajduje się na krawędzi wyznaczonej przez poziom 1.13. Jest to historyczne minimum dla tej pary. Jeśli spadki nie zatrzymają się tutaj, to droga do ich kontynuacji będzie otwarta. Ewentualne odbicie może natomiast być mocne, ponieważ rynek jest wyraźnie wyprzedany, co widać też na wskaźniku RSI.
Dzisiaj Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii będą decydować o poziomie swoich stóp procentowych. Oczekuje się, iż oprocentowanie pozostanie na niezmienionym poziomie. Ważny natomiast będzie ewentualny komunikat wysłany rynkom przez przedstawicieli banku.
Sylwester Majewski