Mała przewaga podaży ujawniła się już na starcie, co można było uznać za reakcję na słabszą sesję w USA w dniu poprzednim. Później popyt starł się podnieść ceny, ale udało się jedynie wyrównać poziom wczorajszego zamknięcia, od którego wykres się odbił. Później mieliśmy chwilę przewagi podaży, ale skala przeceny nie była duża. Po trzech godzinach konsolidacji nastąpiło wybicie dołem, dzięki czemu indeks wyznaczył nowe minimum dnia. Popyt zaktywizował się po publikacji danych w Stanach, które wskazują na większą od prognoz poprawę wielkości zamówień na dobra trwałego użytku. Dane te podlegają znacznym wahaniom, ale na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy można wyznaczyć pewną tendencję wspierającą wzrost cen akcji.