Dziś jego ceny ustanowiły nowy rekord wszech czasów. Ten poprzedni z połowy maja nie przetrwał nawet miesiąca. Tuż przed południem pękła bariera 1250 dolarów za uncję.
Miniony piątek, 4 czerwca, można śmiało określić jako czarny dzień na surowcowym rynku. Cena ropy naftowej zniżkowała wówczas o 5 proc., do 71,5 dolara za baryłkę, notowania miedzi spadły o 5,4 proc. Rekordzistą był pallad, taniejący o 5,6 proc. Licząc w dolarach, notowania złota wzrosły o prawie 1 proc. Do majowego rekordu brakowało im niecałe 30 dolarów. Rekord padł jednak już w piątek, jeśli liczyć ceny złota w złotych, euro i frankach. Za uncję trzeba było płacić 4222 zł, o 3,7 proc. więcej niż dzień wcześniej. W ciągu dnia notowania przekroczyły 4248 zł. Dziś znalazły się na poziomie 4370 zł za uncję. Od marca, a więc wciągu trzech miesięcy, uncja złota zdrożała o niemal 41 proc. To oczywiście „zasługa” osłabienia się naszej waluty. Wobec dolara straciła ona aż 25 proc. W tym czasie notowania złota w dolarach wzrosły o 15 proc. Zachowanie się cen kruszcu po raz kolejny potwierdza opinię o nim, jako inwestycji dobrej na trudne i niepewne czasy.
[link=http://www.parkiet.com/temat/39.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/82.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=8&sid=710718db8c6e8495aa97973b9609d342][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_forum.jpg][/link]
Roman Przasnyski,
Główny Analityk Gold Finance