Konsolidacji tej sprzyjało niezdecydowanie na światowych giełdach.
Początkowo notowały one umiarkowane spadki, które z czasem jednak zostały odrobione. Słabszy od oczekiwań odczyt indeksu NY Empire State, mierzącego aktywność w sektorze wytwórczym w regionie Nowego Jorku nie wpłynął zbyt silnie na nastroje inwestycyjne. Większą reakcję rynku powinny wywołać dane prezentowane jutro - z Niemiec zostanie przedstawiony indeks ZEW, natomiast z USA m.in. produkcja przemysłowa, liczba rozpoczętych budów i liczba wydanych pozwoleń na budowę domów.
Dane te są o tyle istotne, iż dotyczą sytuacji panującej na początku III kwartału. Będą one istotne zarówno dla giełd, jak i notowań EUR/USD. Kurs tej pary walutowej od trzech sesji pozostaje w kanale spadkowym. W ostatnich godzinach bezowocnie testował zarówno jego dolne, jak i górne ograniczenie. Dolna bariera znajduje się obecnie nieco powyżej 1,2700, górna natomiast w okolicy 1,2860. Wybicie z tego kanału powinno dać impuls do większych, krótkoterminowych zmian.
Jen mimo bardzo słabych danych o PKB Japonii w II kw., jakie dzisiaj napłynęły na rynek zdołał się w ostatnich godzinach umocnić względem dolara. Kurs USD/JPY zszedł do poziomu 85,20. O jego dalsze zdecydowane spadki będzie już jednak trudniej, bowiem słabsze od oczekiwań dane z Japonii powinny zwiększyć determinację tamtejszych władz do zapobiegania nadmiernemu umocnieniu jena. W japońskiej gospodarce dużą rolę odgrywa eksport, dlatego aprecjacja JPY jest dla niej wyjątkowo szkodliwa.