Biorąc jednak pod uwagę słabe nastroje na giełdach oraz widoczną awersję do ryzyka w notowaniach par dolarowych, prawdopodobny wydaje się scenariusz dalszych wzrostów w notowaniach EUR/PLN.
Odreagowanie widoczne jest również na rynku krajowych obligacji, których rentowności odbiły w górę po zejściu w zeszłym tygodniu do wielomiesięcznych minimów. Najprawdopodobniej inwestorzy zdecydowali się na realizację zysków przed końcem posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej i po wczorajszych jastrzębich komentarzach ze strony banku centralnego Węgier.
Dziś poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Jest praktycznie pewne, iż RPP pozostawi koszt pieniądza na niezmienionym poziomie. W związku z tym inwestorzy najprawdopodobniej skupią się na komunikacie towarzyszącym decyzji, który zostanie opublikowany o godz. 16.00. Wciąż oczekuje się, iż RPP zacznie jeszcze w tym roku podnosić stopy, w ostatnich dniach jednak po serii słabszych danych z krajowej gospodarki oczekiwania te uległy lekkiemu osłabieniu.
Dziś rano na polski rynek napłynęły kolejne publikacje makroekonomiczne. Stopa bezrobocia w naszym kraju spadła w lipcu do poziomu 11,4 proc., a sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 3,9 proc. r/r. Dane te wypadły niejednoznacznie. Stopa bezrobocia okazała się niższa od oczekiwań ,a sprzedaż wzrosła mniej niż przewidywały prognozy. Rynek złotego zareagował na te publikacje lekkim osłabieniem polskiej waluty.
Na początku dzisiejszej sesji na rynku eurodolara możemy obserwować zniżkę kursu EUR/USD aż w okolice 1,2600. Ostatnie zmiany w notowaniach EUR/USD utrudniają stwierdzenie, czy kurs tej pary w większym stopniu odzwierciedla to, jak inwestorzy postrzegają gospodarkę Eurolandu względem USA, czy też jest może obrazem nastrojów rynkowych. Wiele wskazuje na to, iż eurodolar podąża dziś za giełdami, zachowując się jak barometr nastrojów. Zniżki rentowności amerykańskich obligacji o dłuższych terminach zapadalności, potwierdzałyby ten scenariusz.