Obecnie cena ropy jest tak naprawdę w trendzie bocznym i kiedy dochodzi do 80 USD za baryłkę, zaczyna spadać. W krótkiej czy w średniej perspektywie trzeba się liczyć z ryzykiem korekty. W długim terminie jestem jednak zdecydowanym zwolennikiem inwestowania nie tylko w ropę, ale i w inne surowce. Głównym czynnikiem przemawiającym „za” jest popyt kreowany przez kraje rozwijające się, zwłaszcza Chiny. Nie zmieni się to jeszcze przynajmniej przez pięć lat. Przed 2020 r. osiągniemy szczyt zapotrzebowania na wiele surowców, między innymi ropę naftową. Ale do tego czasu popyt będzie rósł.
[b]Kiedy cena złota osiągnie swój szczyt?[/b]
Inwestorzy upodobali sobie złoto jako instrument służący do obrony przed spadkiem wartości dolara. Fundusze hedgingowe coraz częściej zaczynają zagrywać przeciwko dolarowi złotem. Złoto osiągnęło jednak pewien szczyt. Teraz prawdopodobnie czeka nas pewien okres konsolidacji, a później znaczny ruch w górę. Nie podejrzewam, żeby w najbliższym czasie cena złota przebiła poziom 1400 USD za uncję, ale w dłuższej perspektywie 1400–1500 USD jest jak najbardziej osiągalne. Jednak kiedy sentyment na rynku się zmieni, spadki również nie będą małe. Trudno będzie wyczuć moment wyjścia z inwestycji.
[b]Gdzie upatruje pan dalszych szans na rynku surowców rolnych?[/b]
Bańka spekulacyjna rośnie moim zdaniem szczególnie w przypadku cukru. Jego aktualne wyceny nie mają żadnego oparcia w fundamentach. Spadki podaży w Pakistanie i Indiach zostały zrównoważone przez Brazylię, która jako główny eksporter surowca korzysta dziś z rekordowo wysokich cen. Jednak już za chwilę nie będą one tak atrakcyjne. Dlatego niedoważamy cukier w naszych portfelach. Większym optymistą jestem w stosunku do bawełny. Mimo że po ostatnim wzroście cen można oczekiwać jakiejś korekty, poziom produkcji w dużym stopniu usprawiedliwia zwyżki z ostatnich miesięcy.Optymistycznie podchodzę również do kawy. Chociaż w ostatnich miesiącach jej cena spadała, my utrzymywaliśmy odwrotną pozycję, a pod koniec pierwszego półrocza znacznie przeważyliśmy ją w stosunku do indeksu. Kontrakty terminowe na kawę bardzo szybko wzrosły ze 1,3 do 1,7 USD/funt. Wszystko dlatego, że rynek przeoczył to, co się działo. Podobnie było w przypadku zbóż, których rosnące w zawrotnym tempie ceny wcale nie wynikają ze spadku podaży. Ograniczenie eksportu z Rosji zwróciło po prostu uwagę inwestorów na ten surowiec.
[b]Dlaczego inwestorzy są teraz bardzo zainteresowani rynkiem surowców czy rynkiem funduszy surowcowych?[/b]