Na wykresie ceny surowca widoczne jest kształtowanie się formacji podwójnego szczytu. Lokalne maksima usytuowane są na poziomie 86 USD. Natomiast spadek notowań poniżej poziomu 82 USD wygenerowałby sygnał do dalszej zniżki. Z fundamentalnego punktu widzenia zapędy byków mogą być ograniczane m.in. przez komunikaty jakie napłynęły z ostatniego posiedzenia państw grupy OPEC.
Są one usatysfakcjonowane ceną ropy w przedziale 70-80 USD i nie zamierzają zmieniać obecnych limitów wydobycia. Być może sygnały płynące z rynku ropy naftowej wyprzedzają ruch na eurodolarze. Amerykańska waluta straciła mocno na wartości, gdyż inwestorzy dyskontowali w cenie zapowiedzi Fed na temat ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Kluczowym momentem okazać może się początek listopada, kiedy odbędzie się posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Jeśli decyzja FOMC okazałaby się zgodna z przewidywaniami uczestników rynku spora część inwestorów mogłaby uznać to za dobry moment do realizacji zysków na eurodolarze. Umocnienie amerykańskiej waluty dodatkowo pociągnęłoby w dół denominowane w niej ceny surowców w tym ropy naftowej.
Z kolei na rynku złota wciąż obserwować można dynamiczne wzrosty. Serie kilku sesji wzrostowych przeplatane są niewielkimi spadkami, jednak póki co brak jest sygnałów sugerujących korektę. Najbliższym poziomem, który może na pewien czas zatrzymać dalsze wzrosty jest psychologiczny oporu 1400 USD. Póki co inwestorzy nie przejmują się wskaźnikami sugerującymi silne wykupienie rynku. Jednak nawet w sytuacji pojawienia się głębszej korekty, obecny trend wzrostowy wydaję się być niezagrożony.
[i] Sporządził:
Michał Fronc