Notowania w USA? Nie specjalnie jest o czym pisać. Znowu. Dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku nieco namieszały. Jak pamiętamy, ogólna wielkość zamówień wzrosła, co wywołało nawet niewielką pozytywną reakcję na naszym rynku. Dane jednak nie były lepsze od prognoz. Gdyby bowiem odliczyć element związany z środkami transportu, których zamówienia wahają się z miesiąca na miesiąc mocno za sprawą wysokowartościowych cen samolotów, to okazałoby się, że dynamika zamówień jest słabsza od oczekiwań. Wprawdzie do kalkulacji wzrostu gospodarczego zlicza się wszystko, ale te dane nie mają nam pokazywać, jaka jest liczba zamówień, ale wskazać, jakie w gospodarce panują tendencje. W tym wypadku w szczególności w sferze inwestycji. Zatem, jeśli dynamika zamówień na dobra trwałego użytku będzie dodatnia, to będzie to jednocześnie sygnał, że można liczyć na poprawę w sferze inwestycji, choć oczywiście nie jest to jedyny czynnik, który miałby na to wskazywać. Zakupy dóbr trwałego użytku wskazują na polepszającą się koniunkturę. Wczorajsze dane akurat tego nie sygnalizowały. Stąd zasadne byłoby rozczarowanie, ale tego nie uświadczyliśmy. Obecnie nie ta sfera jest rozgrywana medialnie. Obecnie liczy się Fed.
Jutro pojawią się dane o dynamice amerykańskiego PKB. Dla rynku akcji taka publikacja to już pieśń przeszłości. Ona nie zmieni trendu i nie wpłynie znacząco na poziom wycen. Gdyby dynamika PKB okazała się wyraźnie inna od prognoz, można oczekiwać ruchu na cenach, ale zapewne będzie to ruch z średnioterminowego punktu widzenia o niewielkim znaczeniu. Rynek akcji, jako wskaźnik wyprzedający, nie skupia swojej uwagi na tym co było, ale na tym co ma być i to antycypuje. Gdyby antycypacja była niedokładna, to takie właśnie publikacje jak jutrzejsza, będą ją korygować.
Dziś informacji ze sfery makro nie ma wiele. Gdy spaliśmy swoją decyzję odnośnie polityki monetarnej podjął Bank Japonii pozostawiając stopy na niskim poziomie po ostatniej obniżce. Dane o sprzedaży detalicznej okazały się nieco gorsze od prognoz (wzrost o 1,2 proc. r/r wobec oczekiwanych 3,0 proc.),ale nie przyniosło to wielkiej reakcji. Dziś w ciągu dnia poznamy wskaźniki koniunktury w strefie euro oraz liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA.