Piątkowe ?tąpnięcie? zaskoczyło inwestorów skalą spadków. Podobnie jak już kilkakrotnie w br. po przekroczeniu pewnego progu pesymizmu nasz rynek zareagował silniej niż można było się tego spodziewać. Należy jednak podkreślić, że pomimo bardzo dużych, często maksymalnych spadków najbardziej płynnych i fundamentalnie dobrych walorów piątkowa sesja nie była sesją paniki. Jest to jeden z elementów sugerujących co najmniej krótkoterminowe odbicie rynku już na dzisiejszej sesji. Na wielu walorach mieliśmy do czynienia z akumulacją pomimo że podaż, szczególnie w pierwszej części sesji miała przewagę.
Najistotniejszymi czynnikami, które wpłyną na światowe giełdy i należy oczekiwać, że również na giełdę warszawską w horyzoncie średnioterminowym są prognozy notowań ropy i EURO po ostatnich decyzjach o zasięgu globalnym. Podjęte w piątek przez Amerykański Bank Rezerw Federalnych, Europejski Bank Centralny i Bank Japonii oraz również przez Bank Kanady i Bank Anglii operacje interwencyjne w celu podwyższenia kursu EURO były pierwszymi od wprowadzenia w styczniu 1999r. tej waluty. Piątkowa interwencja była widocznie skuteczna. Wydaje się, że są małe szanse na powrót EURO do trendu spadkowego i najprawdopodobniej będzie wręcz odwrotnie. W związku z tym inwestorzy na rynku europejskim mogą oczekiwać dodatkowych korzyści wynikających z korzystnego kursu wymiany w przyszłości. Należy więc oczekiwać pozytywnego wpływu obrony EURO na giełdy Europejskie.
Decyzja prezydenta B.Clintona o uruchomieniu strategicznych rezerw ropy naftowej w ilości 1 mln baryłek dziennie prze najbliższe 30 dni w połączeniu ze zwiększeniem wydobycia przez kraje OPEC o 800 tyś. Baryłek dziennie od 1 października na pewno wpłynie na spadek i stabilizację cen ropy w horyzoncie średnioterminowym. Dzisiejszy poranny gwałtowny spadek cen ropy naftowej do poziomu poniżej 31US$ za baryłkę jest tego zapowiedzią. Takie zachowanie rynku ropy wpłynie również bardzo pozytywnie na światowe giełdy.