Rynek utrzymuje się w rozszerzonym trendzie bocznym i czwartkowa sesja niewiele zmieniła. Po otwarciu z luką bessy i lekkim spadku notowań, byki dość szybko wzięły się do roboty i praktycznie całą sesję notowania rosły. W efekcie tego na wykresie indeksu WIG20 Futures ukształtowała się ponad 20-punktowa biała świeca, pokazująca, że byki nie zamierzają oddać pola bez walki. Teraz możliwa jest zwyżka nawet do 1800 pkt. Doprowadziłoby to do pełnego ukształtowania formacji rozszerzającego się trójkąta. Jest to o tyle ciekawy scenariusz, że górne ramię figury pokrywa się niemal dokładnie z główną spadkową linią trendu, przebiegającą przez szczyty z marca i lipca. Po drodze byki musiałyby jednak uporać się z przyspieszoną linią oporu, od której wykres WIG20 dość gwałtownie odbił się w zeszłym tygodniu. Wsparcie i zarazem dolne ograniczenie formacji trójkąta wyznacza linia trendu, poprowadzona przez październikowo-listopadowe dołki, znajdująca się nieco powyżej 1550 pkt. Jej przełamanie byłoby niezwykle korzystne dla posiadaczy krótkich pozycji, bowiem oznaczałoby powrót do trendu spadkowego. Układ wskaźników technicznych jest neutralny. Oscylatory krótkoterminowe przełamały zarówno spadkowe, jak i wzrostowe linie trendu i znajdują się w pobliżu poziomów równowagi. Średnioterminowy MACD odbił się wprawdzie od poziomu równowagi, sygnalizując rynek byka, ale nie potwierdził tego przełamaniem wykresu swojej średniej.
Tomasz Jóźwik