Dzisiejsza sesja powinna przynieść spadek indeksów, który szacujemy w granicach 0,5-1%. Będzie on związany z wczorajszą, chłodną reakcją rynku na wygraną Busha w wyborach prezydenckich. Już wcześniej wiele wskazywało na to, że informacja o wygranej Busha jest już zdyskontowana przez rynek, co tłumaczy wczorajsze, słabe zachowanie giełdy w USA. Z drugiej strony wygrana Busha oznacza jedno zagrożenie mniej i powinna pozwolić na dyskontowanie spotkania FED, wyznaczonego na 19 grudnia. Po wczorajszych danych, dotyczących sprzedaży detalicznej w USA w listopadzie, która spadła o 0,4%, złagodzenie polityki monetarnej przez FED jest wysoce prawdopodobne. Oczywiście przed nami jeszcze dwie informacje - PPI i CPI, ogłaszane w czwartek (PPI, prognoza +0,2%, core PPI +0,1%) i piątek (CPI, prognoza +0,2%, core CPI +0,2%). One powinny ostatecznie zadecydować o sile, z jaką rynek będzie dyskontował ewentualne decyzje FED. W tej chwili wszystko wskazuje jednak na to, że dane będą dobre i nie zagrożą spodziewanej decyzji FED.

U nas wydarzeniem sesji może być zachowanie Elektrimu, który wczoraj spadł na plotki o podatkach. Spółka zaprzecza tym informacjom, co powinno wpłynąć na wyraźną poprawę zachowania Elektrimu w relacji do wczorajszego dnia. Może to także pomóc warszawskim indeksom.