Indeks WIRR w dalszym ciągu pozostaje w swoim kanale spadkowym, a tydzień kończy się kolejną czarną świeczką. Korpus tej świeczki jest niewielki i, pomimo negatywnego dla rynku wzrostowego koloru świecy w dalszym ciągu zostaje zachowana szansa na uformowanie się formacji podwójnego dna. Dywergencje na RSI 14 istnieją jednak tylko na wykresie dziennym, a układ tego wskaźnika w ujęciu tygodniowym nie wyklucza kolejnej fali spadkowej. Negatywną wymowę ma także tygodniowy MACD, który zniżkuje poniżej linii równowagi. Ponadto na dziennym MACD także mamy sygnał sprzedaży. Aktywność inwestorów także nie uległa w sposób znaczący zmianie, w związku z czym maleje liczba argumentów przemawiających za jakąś zdecydowaną zmianą na tym rynku, która przyniosła by wybicie indeksu ponad górne ograniczenie kanału wzrostowego. Do tego dochodzi wzrost wskaźnika ADX, będący konsekwencją powrotu spadków na rynku. Pocieszające są jedynie wyraźne dywergencje na CCI, które nie tylko nie potwierdziły obecnego dna, ale wystąpiły już na minimum z połowy listopada. Aby dywergencja ta mogła się zrealizować indeks musiałby wzrosnąć do poziomu 2640 pkt, co wiąże się z wybiciem z kanału spadkowego. W przeciwnym razie dojdzie do załamania trendu istniejącej na CCI dywergencji i niedźwiedzie już bez żadnych przeszkód sprowadzą indeks do poziomu 2400 pkt.
Katarzyna Płaczek
BDM S.A.