WIG20 zatrzymał się dzisiaj na górnej linii średnioterminowej linii kanału wzrostowego. Poziom 1850 pkt. został jednak naruszony i jeśli w najbliższym czasie trendowi uda się przełamać tę strefę, będzie można mówić o zmianie trendu wyższego rzędu. Pamiętajmy jednak, że motorem zwyżek są nieliczne spółki, relatywnie bardziej przecenione niż rynek. Jeśli więc dojdzie do realizacji zysków na TP SA i Elektrimie, rynek może powrócić do 1750 pkt., gdzie znajdują się dwa szczyty z listopada i konsolidacja z początku grudnia.
Oscylatory wskazują już na wykupienie rynku i możliwość wystąpienia korekty. W przypadku gdy rynek nieco opadnie, zajmowanie długich pozycji, dla tych którzy tego jeszcze nie zrobili wydaje się być z krótkoterminowego punktu widzenia bardzo uzasadnione.
Podobnie jak WIG20 z kanałem wzrostowym nie poradziła sobie dzisiaj TP SA. Kolejna luka hossy potwierdziła natomiast silny trend na Elektrimie. 50 zł jest pierwszą istotną barierą, która może powstrzymać dalsze zwyżki tej spółki. Dolna linia trendu wzrostowego znajduje się na wysokości 45 zł, więc możliwa jest nawet 10% przecena.
Jeśli chodzi o inne spółki o dużej kapitalizacji, sytuacja nie wygląda tak byczo jak w przypadku Elektrimu. PKN wyraźnie osłabł i nie kontynuuje tak ładnego trendu wzrostowego, mimo, że sytuacja rynkowa sprzyja zwyżkom spółek o dobrych fundamentach. Zgodnie z zasadą inwestowania: sprzedaj to co pokazuje słabość, PKN nie jest najlepszym papierem w portfelu jeśli chcemy zagrać na zwyżkę całego rynku.
TechWIG zatrzymał się dzisiaj na wyznaczanej już znacznie wcześniej linii trendu spadkowego. Dopóki 1460 pkt. nie zostanie pokonane, nie ma mowy o zmianie średnioterminowego trendu na wzrostowy. Ostatnie wzrosty wciąż mają charakter ruchu korekcyjnego, dopiero przebicie ostatniego szczytu na wysokości 1500 pkt. będzie oznaczało zażegnanie groźby powrotu niedźwiedzi.