Rezultaty wczorajszego posiedzenia FED wprowadziły atmosferę niepewności na otwarciu giełd w Europie. Spodziewane stwierdzenie, że zagrożenie dalszym wzrostem inflacji maleje i nie stanowi głównego zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki oraz ewidentny sygnał o możliwości obniżenia stóp procentowych na następnym posiedzeniu, nie uspokoił nerwów amerykańskich inwestorów. Najwidoczniej spodziewali się radykalniejszych stwierdzeń, a może nawet konkretnego działania. Wydaje się, że pomimo złej reakcji rynku w krótkim terminie na efekty spotkania zarządu FED, może ono mieć dobre skutki w dalszej perspektywie. Tak, jak FED nie działał drastycznie w czasie osiągania szczytu cyklu koniunkturalnego, starając się stopniowo spowalniać rozwój gospodarczy, co nadal ma szanse zakończyć się ?miękkim lądowaniem?, tak i w przypadku osiągnięcia zamierzonych celów nie działa zdecydowanie w odwrotnym kierunku. Daje to nadzieje na zakończenie sukcesem całej operacji schładzania gospodarki. Dodatkowo obniżka stóp w stanach powinna zachęcić do podobnych kroków banki centralne w Europie.
Ciekawe informacje w związku z procesem wygaszania oczekiwań inflacyjnych i coraz większej presji na obniżenie stóp w Polsce otrzymamy po dzisiejszym posiedzeniu RPP. Spodziewane jest werbalne złagodzenie stanowiska dotyczącego restrykcyjności polityki monetarnej, która da nadzieję na obniżkę stóp w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jednak nie należy liczyć na większy wpływ na rynek tych informacji w krótkim terminie, bo jest to już wliczone w ceny, ale w dłuższym okresie zapewne będzie to czynnik podtrzymujący dobrą koniunkturę na naszym parkiecie.
Otwarcie dzisiejszych notowań nastąpiło na poziomie 1831 pkt., po czym nastąpił szybki spadek do 1810 pkt., który został uznany przez rynek za atrakcyjny z punktu widzenia zajmowania pozycji. Rezultatem tego było odrobienie części strat i powrót WIG20 do wartości z otwarcia. Obroty na tym ruchu wyniosły 80 mln zł. Tak więc nie ma powodów do niepokoju. Inwestorzy nie przystąpili do masowej realizacji zysków, co raczej oddala perspektywę przekształcenia się spadku na początku notowań w głębszą korektę.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu