Kolejna dramatyczna sesja w USA nie spowodowała ?trzęsienia ziemi? na naszym parkiecie. Zaczęło się co prawda od znacznego spadku, bo WIG20 szybko spadł do 1755 pkt., ale już po 30 minutach wynosił ponad 1780 pkt. Potwierdza to tezę o zauważalnym zerwaniu korelacji naszego rynku z sytuacją na giełdach światowych, co jest zapewne wynikiem znacznej poprawy fundamentów naszej gospodarki. Kolejnym potwierdzeniem tego było wczorajsze posiedzenie RPP, na którym złagodzono nastawienie Rady w polityce monetarnej z restrykcyjnego do neutralnego. Było to wynikiem widocznego spadku wskaźnika inflacji. W tym kontekście prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w ciągu najbliższych 2 miesięcy znacznie wzrosły, a katalizatorem tej decyzji może być uchwalenie ustawy budżetowej przez Sejm, co jest prawie pewne.

RPP była do tej pory ostatnim bastionem, odpornym na poprawę podstawowych wskaźników makroekonomicznych, traktując te procesy z wielką ostrożnością. To, że ten bastion został zdobyty jest bardzo dobrym sygnałem dla rynku, który widocznie to docenił.

Zapewne dzisiejsza sesja da ostateczną odpowiedź na pytanie o czas trwania korekty. Jest to bardzo zdrowy odruch rynku, który może się w ten sposób ?oczyścić?, co da kolejny impuls wzrostowy. Jej emocjonalny charakter, obserwowany wczoraj, a przejawiający się 4-5% spadkami na wielu spółkach, jest typowy dla korekt w trendach wzrostowych, więc o dalsze perspektywy naszego rynku jestem nadal spokojny.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu