Pomimo silnych wahań cen akcji, do których dochodziło w ciągu minionych 12 miesięcy, główne indeksy krajowego rynku kończą 2000 rok na poziomach zbliżonych do tych, którymi zamknął się rok 1999 (wg stanu na czwartek: WIG -1%, WIG20 +2,5%). Na razie wzrosty rozpoczęte pod koniec ubiegłego tygodnia na światowych rynkach akcji wydają się jedynie ruchem powrotnym do przełamanych wcześniej kluczowych wsparć (S&P500 ok. 1330, DAX ok. 6470), któremu sprzyja pokusa ?podciągania? cen posiadanych akcji na koniec okresu bilansowego. Październikowo?grudniowa konsolidacja na głównych rynkach zagranicznych zakończyła się ? inaczej niż na naszym rynku ? wybiciem w dół i każda próba zwyżki napotykać będzie silny opór. Nasz rynek jest w znacznie lepszej sytuacji technicznej, ale utrzymująca się już od ponad miesiąca ?dywergencja? wobec świata z pewnością prędzej czy później się skończy. Rynki akcji mają teraz do dyskontowania dwa wydarzenia. Najpierw publikację wstępnych wyników za IV kw., które z pewnością będą słabe ze względu na trwające na świecie spowolnienie gospodarcze, a następnie pierwsze od 2 lat obniżki podstawowych stóp procentowych (zaczynając od Fed 30 stycznia). W kraju kolejność tych wydarzeń może być odwrotna. Jeśli na koniec grudnia wskaźnik inflacji spadnie poniżej 9%, to prawdopodobne wydaje się, że RPP odważy na się obniżkę stóp jeszcze przed analogicznymi decyzjami ze strony Fed i EBC. Z pewnością zachęca do takiej decyzji złoty, którego odchylenie od dawnego parytetu jest obecnie najwyższe od marca.
Wojciech Białek
SEB TFI SA