Klimat inwestycyjny panujący na warszawskim parkiecie uległ znacznej poprawie w ciągu ostatnich kilku tygodni. Powolnemu, systematycznemu wzrostowi indeksów WIG oraz WIG20 nie było nawet w stanie przeszkodzić ustanowione niedawno roczne minimum Nasdaq. Obecny wzrost jest w dużej mierze zasługą zagranicznych inwestorów, którzy od jakiegoś czasu systematycznie skupują polskie papiery. Poskutkowało to znacznym umocnieniem się polskiej waluty, która w ciągu trzech miesięcy zyskała na wartości w stosunku do dolara amerykańskiego ponad 12%. Nie była to oczywiście jedyna przyczyna aprecjacji złotego. Innym istotnym powodem wzrostu jego wartości było znaczne umocnienie się euro, które od końca października zyskało na wartości około 13% w stosunku do amerykańskiej waluty. Moim zdaniem, obecne zakupy na polskiej giełdzie są wywołane oczekiwaniem dalszej poprawy wskaźników makroekonomicznych naszej gospodarki. Oczekuje się, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy RPP zdecyduje się na obcięcie stóp procentowych. Widać to chociażby po wynikach przetargów na bony skarbowe. Jeszcze parę miesięcy temu, na przetargu z 28 sierpnia, średnia rentowność bonów 52-tygodniowych wyniosła 18,68%, na przetargu cztery miesiące później zaś była niższa o 142 punkty bazowe. Jak widać, rynek zdyskontował już pierwszą obniżkę stóp, pozostaje jeszcze poczekać na ruch RPP. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam czekać na to zbyt długo.

Marcin Winnicki

CDM PEKAO SA