Dzisiejsza sesja powinna przynieść wzrost indeksów, który szacujemy w granicach 1-1,5%. Będzie on związany z dobrymi danymi makroekonomicznymi dotyczącymi inflacji za grudzień. Liczona rok do roku wyniosła ona 8,5%, a więc mniej niż dolna granica prognoz wynosząca 8,6%. Po ostatnich, budżetowych posunięciach rządu nie musi to jednak oznaczać przyśpieszenia obniżki stóp przez RPP. Obecnie wiele wskazuje na to, że stopy zostaną obniżone dopiero w lutym lub marcu.
Niestety, wraz z poprawą wskaźników polskiej gospodarki, mamy do czynienia ze słabą koniunkturą gospodarczą praktycznie na całym świecie. Największym zagrożeniem w tym kontekście są dla polskiej giełdy wyniki spółek amerykańskich, które będą ogłaszane już w nadchodzących dniach. Dzisiaj wyniki ogłosi m.in. Citigroup, a w czwartek General Electric. Wynikom mogą także towarzyszyć ostrzeżenia na nadchodzące kwartały i cały bieżący rok. Może to oznaczać, że kolejne dni upłyną na giełdzie w USA pod znakiem bardzo nerwowej koniunktury z przewagą spadków. Trudno ocenić, czy GPW zdoła się oprzeć tym tendencjom. W tej chwili największą nadzieją jest zbliżająca się data 20 stycznia. 20 każdego miesiąca jest dniem, w którym OFE dostają środki pieniężne z ZUS.