Wczorajsza sesja wypadła słabo. Indeksy kolejny raz straciły na wartości, ale ciągle pozostają ponad ważnymi średnimi SK-45 i SK-90. Każdy następny spadek znacznie pogorszy sytuację na rynku, wskazując na istotne osłabienie strony popytowej. Zatem wydaje się, że dzisiejsza sesja nie powinna zakończyć się spadkiem, jeśli ma zrealizować się optymistyczny scenariusz powrotu tendencji wzrostowej w tym tygodniu.
Wczoraj opublikowane dane o wielkości inflacji w grudniu były nieco lepsze od oczekiwań analityków rynkowych, jak również samego Ministerstwa Finansów. To bez wątpienia bardzo dobra wiadomość dla oceny sytuacji makroekonomicznej naszego kraju, ale najważniejszym pytaniem pozostaje wpływ tych danych na opinie członków RPP na temat możliwości szybkiego obniżenia stóp procentowych. Bo oczywistym jest, że znaczny spadek tempa inflacji jest w równym stopniu wynikiem redukcji presji ze strony cen paliw i żywności, jak i spadku popytu wewnętrznego jako rezultatu spowolnienia gospodarki. Dlatego decyzja obniżenia stóp wydaje się konieczna, ale szanse na nią przed uchwaleniem budżetu nie są zbyt wielkie. Tyle, że istnieje zagrożenie, iż dalsze zwlekanie może doprowadzić do tego, że ta decyzja okaże się spóźniona. Pamiętajmy, że realne stopy procentowe cały czas rosną. Z wypowiedzi członków RPP nie można wnioskować o jednomyślności w jej kręgach. Jedno jest jasne, a mianowicie średnioterminowy cel inflacyjny założony przez RPP na 2003 rok w postaci 4% inflacji, którego to Rada będzie chciała prestiżowo dotrzymać.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu