Od połowy minionego tygodnia widać rysującą się konsolidację pomiędzy 1812?1835 pkt. Wczoraj, po osiągnięciu poziomu linii trendu wzrostowego, łączącej październikowy i listopadowy dołek, udało się opuścić ją górą. Już wtorkowe zachowanie się Ultimate, który zwyżkował na spadkowej sesji, wskazywało na możliwość wzrostów. Ten sygnał wczoraj się potwierdził. Również inne oscylatory świadczą o poprawie koniunktury. Dzienny MACD wyhamował spadki tuż ponad poziomem równowagi, RSI ukształtował podwójne dno, choć szybkie oscylatory nie wygenerowały jeszcze sygnałów kupna. W związku z bardzo prawdopodobnym zatrzymaniem spadków utrzymywanie krótkich pozycji na najbliższych sesjach wydaje się bardzo ryzykowne.
Biorąc pod uwagę, że kontrakty zatrzymały się na linii trendu wzrostowego, która zbiega się z przebitą w pierwszej połowie grudnia linią trendu spadkowego, poprowadzoną po szczytach z lipca i września 2000 r., obecną falę spadkową można potraktować jako ruch powrotny, po którym można spodziewać się kolejnej dużej fali wzrostowej w ramach trendu rozpoczętego w połowie października.
Pierwszy ważny opór wyznacza luka cenowa z 8 stycznia pomiędzy 1884?1895 pkt. Możliwe jest jednak, że wzrosty zatrzymają się dopiero na wysokości grudniowego szczytu przy 1937 pkt.
Krzysztof Stępień
PARKIET