Reklama

Tydzień odreagowania i dobrych wiadomości makro

Aktualizacja: 06.02.2017 10:15 Publikacja: 22.01.2001 05:41

Ostatni tydzień okazał się wyjątkowo udany dla inwestorów lokujących środki w akcje spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Zgodnie z oczekiwaniami rynek zakończył spadki w okolicy poziomu 1.700 pkt (dla indeksu WIG 20) i już na sesji wtorkowej rozpoczął dynamiczna zwyżkę. Na zakończenie tygodnia indeks WIG 20 wynosił 1.782 pkt. Właściwie wszystkie czynniki około rynkowe sprzyjały wykreowaniu nowego impulsu wzrostowego. Nie brakowało jednak przeszkód, takich jak np. silne spadki cen akcji kluczowych, najcięższych spółek.

Już w poniedziałek rynek otrzymał pozytywną informację dotyczącą poziomu grudniowej inflacji. Liczona miesiąc do miesiąca w grudniu 2000 roku wyniosła ona 0,2 procent wobec 0,4 w listopadzie, co przyczyniło się do spadku inflacji rok do roku do 8,5 procent wobec 9,3 procent w listopadzie.

Zdaniem niektórych członków RPP nie stanowi to nowego argumentu za rychłą obniżką stóp procentowych. Rynek, bowiem oczekiwał znacznego spadku tempa wzrostu cen. Członkowie RPP są zdania, że inflacja będzie spadać w tym roku, jednak tempo jej zniżki będzie mniejsze niż w ostatnich miesiącach 2000. Okresowo inflacja może przyspieszać.

Jeśli chodzi o oczekiwania rynku kapitałowego, to grudniowa inflacja wypadła znacznie poniżej prognoz analitycznych, co miało dość pozytywny wpływ na nastroje giełdowych inwestorów i atmosferę panującą na warszawskim parkiecie a także rynku pieniężnym.

Z powodu spadku inflacji, wyraźnie widoczna jest presja na RPP w sprawie obniżki stóp procentowych, jednak ze względu na niepewności związane z tegorocznym budżetem, Rada może powstrzymać się z podjęciem takiej decyzji do definitywnego ustalenia budżetu.

Reklama
Reklama

Tak więc, ewentualna decyzja o cięciu ceny pieniądza, może zostać przełożona na luty lub marzec bieżącego roku.

Poza ważnym, pozytywnym argumentem makroekonomicznym, który mógł skłonić graczy do rozpoczęcia zakupów, dobre wieści napłynęły zza Oceanu, gdzie indeks Nasdaq wbrew oczekiwaniom, zaczął piąć się w górę i odrabiać ostatnie straty. Na początku budziło to dużą niepewność wśród inwestorów, którzy obawiając się korekty spadkowej nie chcieli decydować się na zakupy polskich spółek z sektora IT. Jednak po kilku dniach nieprzerwanej zwyżki, ?bycza krew? zagotowała się również w rodzimych graczach, którzy szeroką ławą przystąpili do kupowania akcji. W miarę jak rynek piął się w górę, na parkiet napływały kolejne dobre wiadomości i nowe pieniądze.

W czwartek, po zamknięciu notowań GUS opublikował informacje na temat grudniowej produkcji przemysłowej. Spadła ona, licząc miesiąc do miesiąca, o 1,4 proc. po 3,1-proc. spadku w listopadzie. Była jednak o 2,2 proc. niższa niż w grudniu 1999 r. Analitycy oczekiwali, że dane te potwierdzą gwałtowne spowolnienie gospodarcze wynikające z wysokich stóp procentowych ograniczających popyt wewnętrzny. Rynek liczył, że produkcja przemysłowa spadła o 5,3 procent. Tymczasem opublikowane dane są znacznie lepsze niż oczekiwano, co oznacza, że z jednej strony znacznie spadło prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w Polsce już na najbliższym posiedzeniu RPP. Może to zostać dokonane dopiero w II kwartale bieżącego roku. Z drugiej jednak strony, informuje to o silnej produkcji i dobrej kondycji gospodarki pomimo relatywnie wysokich stóp.

Warszawski rynek wyraźnie przyspieszył dynamikę zwyżki pod koniec ostatniego tygodnia. Główne indeksy ?połamały? hamujące zwyżki opory, a kursy wielu papierów, zyskały po kilka do kilkudziesięciu (!) procent. Aprecjacja była najlepiej widoczna w sektorze IT. Wydaje się, że na zakończenie tygodnia rynek znajdowałby się nieco wyżej, gdyby nie wydarzenia czwartkowego popołudnia.

Otóż na godzinę przed zakończeniem czwartkowych notowań, wiceprezes Elektrimu za pośrednictwem agencji informacyjnej, ?poinformował rynek? o planach przeprowadzenia przez spółkę nowej emisji akcji. Reakcja kursu papierów Elektrimu, jak również całego rynku byłą natychmiastowa. Niemal wszystkie knic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że takie informacje NIE POWINNY być podawane niespodziewanie w czasie sesji giełdowej. A sam wiceprezes Elektrimu, kilka dni wcześniej informował inwestorów w czasie ?internetowego chatu?, że niepokoją go manipulacje kursem dokonywane poprzez składanie zleceń na zamknięcie sesji. Jego wypowiedź w powyższej sprawie, w dzień sesyjny, ok. godziny 15.00 pozostawiam więc bez komentarza.

Jeśli chodzi o prognozę na nadchodzący tydzień, to wydaje się, że rynek ma jeszcze pewien potencjał wzrostowy, jednak zbliża się do ważnych poziomów oporu, które są w stanie powstrzymać aprecjację. Dla indeksu WIG 20 są to liczne pułapy umieszczone pomiędzy poziomem 1.810 a 1.869 pkt. Dopiero wybicie ponad ostatni wierzchołek otworzyłoby indeksowi drogę do ataku na 2000 pkt. Wydaje się, jednak, że nie odbędzie się to z przysłowiowego marszu i bez korekty.

Reklama
Reklama
Komentarze
Stopy procentowe spadną
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Komentarze
Gospodarczy zegar tyka
Komentarze
Mocny okres przedświąteczny
Komentarze
Fed i RPP obetną stopy?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Komentarze
Rada pod presją danych
Komentarze
Plan pokojowy w centrum uwagi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama