Mimo kilkusesyjnego ożywienia na akcjach spółek o największej kapitalizacji wcale nie jest przesądzone, że strona popytowa zbiera siły przed kolejną fazą trwałych wzrostów. W ubiegły wtorek i środę byki oddaliły niebezpieczeństwo przełamania wznoszącej się średnioterminowej linii wsparcia, przebiegającej obecnie na poziomie 1 720 pkt. Tym samym średnioterminowy trend wzrostowy został ocalony. Sytuacja jest o tyle niejednoznaczna, że indeks blue chips znalazł się pomiędzy dwiema liniami: wspomnianego wsparcia i oporu (1 810 pkt.), które w najbliższych dniach przetną się. Pokonanie jednej z tych linii spowoduje, że dojdzie do wykrystalizowania się tendencji, panującej w dłuższej perspektywie. Ukształtowana w poniedziałek świeca o długim czarnym korpusie wskazywałaby, że kontrolę nad rynkiem przejmują niedźwiedzie. Tym bardziej, że oscylatory szybkie powracają z obszaru wykupienia do stref neutralnych, zwiększając ryzyko inwestycyjne w segmencie WIG20. Powoduje to, że najbardziej prawdopodobnym zachowaniem indeksu jest ponowny powrót do opisanej wznoszącej się linii wsparcia. Dopiero tam dojdzie do rozstrzygnięcia, którzy z uczestników obrotu będą przeważać w najbliższych tygodniach. Do czasu przełamania jednej z opisanych linii najlepszą strategią wydaje się pozostawanie poza rynkiem i przyglądanie się rozwojowi sytuacji.
Marcin T. Kuchciak
Analityk PARKIETU