Po ponad trzech godzinach kwotowania WIG20 na poziomie 1738 pkt. zarysowała się szansa na wybicie z trwającej konsolidacji. Z każdą godziną maleje aktywność inwestorów, co świadczy o tym, że obecne poziomy cenowe nie są akceptowane przez stronę podażową, więc jeśli tylko byki nieco się ożywią może dojść do zwyżki, która wyprowadziłaby indeks w okolice wczorajszego zamknięcia.
Widać dziś znaczne ożywienie na kilku mniejszych spółkach, szczególnie na Jutrzence, Impexmetalu oraz Farmacolu. Pojawiły się na nich dawno nie notowane obroty, co może wskazywać w przypadku dwóch ostatnich papierów na możliwość opuszczenia konsolidacji i wyjście z niej górą. Jest to tym bardziej możliwe, iż kursy znajdują się bardzo blisko linii trendów spadkowych. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie na przesądzanie ostatecznego kierunku trendu na rynku tych akcji, gdyż znajdują się one poniżej ważnej SK-45, ale warto zwrócić uwagę na zachowanie się wskaźnika akumulacja-dystrybucja w przypadku Impexmetalu i Farmacolu. Pokazuje on silną akumulację tych akcji, ale nie ma co ukrywać, że zarobić na nich jest trudno ze względu na sporadycznie rosnące obroty. To wymaga dużej uwagi, gdyż spóźnienie się ze sprzedażą może oznaczać brak możliwości opuszczenia rynku. O walorach fundamentalnych tych spółek nie trzeba przekonywać. Przypadek Jutrzenki jest nieco inny. Wykonała ona falę wzrostową w trakcie której przebiła się przez linię trendu spadkowego. Jednak obroty w czasie tego ruchu nie były duże, co ogranicza wiarygodność tych sygnałów. Co więcej w momencie pokonywania oporów nie rosły. To nakazuje dużą ostrożność, gdyż istnieje zagrożenie dopełnienia ruchu powrotnego do linii trendu spadkowego. Wtedy spadki zatrzymałyby się nieco poniżej 15 zł. Warto przyjrzeć się tygodniowemu MACD. Jeśli nie dojdzie do przebicia średniej, to można założyć iż cień świecy z 15 stycznia dopełnił ruch powrotny i istnieje duża szansa na kolejną falę wzrostową.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu