Jak się nie pierwszy raz okazało, rynek szybko potrafi ostudzić nadzieje inwestorów. Rozczarowanie decyzją RPP już w poniedziałek w trakcie sesji, ściągnęło indeks wyraźnie w dół, a na wykresie powstała świeca o małym górnym cieniu i dużym czarnym korpusie. Dlatego też nie można uznać luki bessy z 8 stycznia za w pełni zamkniętą. Najważniejszym wsparciem dla indeksu jest wciąż średnioterminowa linia trendu wzrostowego, do której WIG20 we wtorek znów się bardzo zbliżył, a która aktualnie znajduje się na wysokości 1730 pkt. Uważam, że i tym razem uda się ją indeksowi obronić, a ewentualne jej przełamanie nastąpi jedynie w trakcie sesji, a nie zostanie potwierdzone w cenach zamknięcia. Innym wsparciem może być linia horyzontalna, łącząca lokalne wierzchołki z listopada ubiegłego roku. Najważniejszy opór, przy ewentualnych zwyżkach, to krótkoterminowa linia trendu spadkowego zaczepiona aż o 4 świece (z 27 i 28.12 oraz 4 i 22.01). Niestety, na wykresie słupkowym indeksu (zarówno dziennym, jak i intraday) na sesji poniedziałkowej powstała formacja zwana outside bar, pojawiająca się na lokalnych szczytach i zapowiadająca w krótkim okresie spadki. Sesja wtorkowwa wydaje się potwierdzać, gdyż już otwarcie nastąpiło poniżej poprzedniego zamknięcia. Dodatkowo, w trakcie ostatnich notowań (intraday) WIG20 utworzył kilka okien bessy z najważniejszym w obszarze 1768?1764 pkt.
Dominik Staroń
Analityk