Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie to kolejna z serii 'wyczekujących'. Uczestnicy rynku raczej wstrzymywali się z poważniejszymi decyzjami inwestycyjnymi. Świadczyć mogą o tym chociażby obroty, które wyniosły niewiele powyżej 200 mln PLN.

Sytuacja taka spowodowana była oczekiwaniem na dzisiejsze wystąpienie Prezesa FED, Alana Greenspana, przed komisją Senatu. Analitycy i obserwatorzy rynkowi spodziewają się, że Greenspan zasugeruje obniżkę stóp procentowych w USA. Wpływ takiej decyzji na giełdę amerykańską byłby znaczący. Wśród tamtejszych inwestorów można byłoby się spodziewać powrotu optymizmu i nadziei, że gospodarka znów 'nabierze kolorów'. Nie pozostałoby to bez znaczenia dla reszty giełd światowych, w tym również warszawskiej.

Wydaje się, że duża grupa uczestników naszego rynku liczy na rychłe, spektakularne wzrosty akcji sektora TMT, które obecnie notowane są po dosyć niskich cenach. Sugerują to ruchy samych akcji tego sektora, które zachowują się dokładnie pod dyktando wieści zza oceanu. Mam tu na myśli publikacje wyników finansowych amerykańskich spółek nowej ekonomii oraz spekulacje dotyczące rychłej obniżki stóp procentowych.

Nie ma jednak co liczyć na szybką zmianę trendu w tym sektorze, jeżeli kierunku uprzednio nie wyznaczy rynek Nasdaq. A bodźcem do zmian może być właśnie dzisiejsze wystąpienie Greenspana. Nie pozostaje zatem nic innego jak czekać na kolejne wieści z Ameryki...

Michał Jabłoński, DM BOŚ