Pomimo ewidentnego ożywienia w końcowej fazie sesji, którego rezultatem jest zbliżenie się WIG20 do dzisiejszego maksimum przy 1740 pkt., sesja nie rozstrzyga jeszcze o koniunkturze na najbliższy tydzień. Pozytywnie należy ocenić pracę byków, które mozolnie przez cały dzień próbują podnieść rynek, ale udaje się to tylko połowicznie. Indeksy w dalszym ciągu są na minusach (WIG20 0,4%). Jednak tworząca się na wykresie dziennym formacja młota daje nadzieję na zwyżkę notowań. Wielce obiecujące wnioski płyną z analizy wykresu tygodniowego. Wskaźniki utrzymują sygnały zajęcia pozycji, a tworząca się w tym tygodniu czarna świeca może oznaczać dopełnienie formacji kanapki, która zwiastuje odwrócenie trendu.

W przyszłym tygodniu czeka nas bardzo ważne wydarzenie, jakim będzie posiedzenie FED, na którym dojdzie prawdopodobnie do kolejnej obniżki stóp. To może być istotny sygnał dla zagranicznych rynków, choć trzeba przyznać, że ta informacja jest w bardzo dużym stopniu już zdyskontowana. W naszym kraju coraz bliżej jest głosowanie nad ustawą budżetową w parlamencie. Jej uchwalenie będzie kolejnym krokiem na wyboistej drodze do obniżenia stóp procentowych przez RPP. W tych wydarzeniach upatrywać należy ukształtowania się impulsu mogącego wyrwać nasz rynek z letargu.

Otwarcie na amerykańskich rynkach wypadło na minusach. Nasdaq traci 1,7%, a DJ 0,2%.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu