Kolejna sesja nie przyniosła definitywnej zmiany w obrazie rynku. Jednak dużo wyższe obroty wskazują na to, że coś może się stać, i to już w trakcie piątkowych notowań. W kontekście sygnałów płynących z analizy technicznej, to coś oznacza tylko jedno: kontynuację trendu wzrostowego i wybicie ponad wartość 1783 pkt., wyznaczoną zamknięciem z 19 stycznia. To powinno otworzyć drogę do testowania grudniowego szczytu, leżącego nieco poniżej 1850 pkt.

Do takiego wniosku skłania powiązanie następujących faktów. Utrzymuje się sygnał kupna wygenerowany we wtorek przez dzienny MACD. Na poziomie równowagi wyhamował on spadek, potem przeszedł w trend boczny, by wreszcie zawinąć do góry i przeciąć linię sygnalną. Szybkie oscylatory od połowy stycznia znajdują się w krótkoterminowych trendach wzrostowych, utrzymując sygnały zajęcia pozycji. Czwartkowy spadek można potraktować jako wypełnienie ruchu powrotnego do przełamanej we wtorek linii trendu spadkowego, poprowadzonej przez zamknięcia z 27 grudnia ub.r. i 4 stycznia br.

Utworzony w połowie stycznia lokalny dołek, który, można tak przypuszczać, zakończył korektę całego ruchu wzrostowego z okresu połowa października ? połowa grudnia, wypadł dokładnie na wysokości 38,2% zniesienia tej fali. Taka głębokość korekty jest charakterystyczna dla silnych rynków.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu