Wtorkowe dane z USA na temat najsilniejszego od października 1998 roku miesięcznego spadku wartości wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board przesądziły ostatecznie o skali obniżki stóp w USA. Minusem środowej decyzji Fed jest to, że zmniejsza ona znacząco oczekiwania na kolejne obniżki, co powoduje, że inwestorzy będą się w najbliższych tygodnia koncentrować na wieściach dochodzących z realnej gospodarki. Ta zaś, jak wskazuje wartość podanego w czwartek wskaźnika NAPM, nadal się zwija. Styczniowy spadek wartości wskaźnika do poziomu 41,2 wskazuje na pogłębienie się recesji w amerykańskim przemyśle. Spadła również wartość odpowiednika NAPM dla strefy euro, czyli wskaźnik PMI. Jednakże wartość powyżej 50 pkt. sygnalizuje trwający ciągle (jeszcze?) w Europie wzrost gospodarczy. Utrzymanie tego wzrostu, podtrzymującego polski eksport, to jedyna właściwie w tym roku szansa naszej gospodarki. Niestety, rekordowo mocny złoty zmniejsza możliwość zyskownego wykorzystania istniejącego zagranicznego popytu. Spadek grudniowej dynamiki rocznej krajowego eksportu z 26,5% w listopadzie do najniższego od sierpnia 2000 r. poziomu 12,4% może sygnalizować połączony efekt słabnącej powoli koniunktury na rynkach zagranicznych oraz mocnej krajowej waluty. Utrzymujący się popyt na akcje banków jest dokładnym powtórzeniem analogicznego zjawiska obserwowanego w I kw. 1998 roku, gdy rynek ? podobnie jak teraz ? przygotowywał się do rozpoczęcia łagodzenia polityki pieniężnej w Polsce.

Wojciech Białek

SEB TFI SA