Wtorkowe notowania na Wall Street zakończyły się wzrostem Nasdaqa (+0,8%) i spadkiem Dow Jonesa (-0,1%) oraz szerokiego indeksu S&P 500 (-0,2%). W czasie sesji wszystkie z głównych indeksów znajdowały się powyżej otwarcia. Obroty były wczoraj umiarkowane i na głównym parkiecie wyniosły 1 mld akcji. Było to o 11% mniej niż wynosi średnia z ostatnich trzech miesięcy.
Większość sesji upłynęła pod znakiem oczekiwania na wyniki Cisco, które spółka ogłosiła już po zamknięciu notowań. W czasie sesji akcje Cisco wzrosły o $1,2 do $35,75. Wyniki okazały się jednak nieznacznie gorsze od oczekiwań i w notowaniach posesyjnych akcje spółki spadły do $34. Niestety Cisco poinformowało także o możliwości pogorszenia wyników w kolejnych kwartałach, co będzie związane ze zmniejszeniem zamówień przez spółki z sektora telekomunikacyjnego.
Wczoraj słabo zachowywały się akcje spółek z sektora finansowego, które traciły głównie ze względu na obawy o ich wysoką wycenę rynkową. Wchodzące w skład indeksu Dow Jonesa akcje Citigroup spadły o 2% przy 4,3% spadku JP Morgna&Chase. Ostatnio spółki finansowe zachowywały się jednak lepiej od rynku, co było wynikiem dyskontowania obniżek stóp.
Z kolei dobrze zachowywały się wczoraj akcje Walt Disney, które wzrosły o 3,885. Bezpośrednią przyczyną tego wzrostu było ogłoszenie dobrych wyników za ostatni kwartał ubiegłego roku.
Dzisiejsza sesja na Wall Street może przynieść spadek indeksów, który będzie związany z ogłoszeniem przez Cisco słabych prognoz na nadchodzące kwartały. Oczywiście nie można wykluczyć także sytuacji, w której inwestorzy uznają, że jest to już wliczone w ceny akcji. Nie wskazują na to jednak notowania futures na amerykańskie indeksy, które dzisiaj rano znajdują się poniżej otwarcia.