Po okresie stabilizacji na poziomie 1683 pkt. rynek przyspieszył marsz w dół. WIG20 spadł do 1675 pkt., co oznacza stratę prawie 2,5%, a TechWIG traci już ponad 3,5%. Obroty przekroczyły 200 mln zł.
Tak więc sytuacja wygląda już bardzo źle. Rynek znajduje się grubo poniżej ważnego wsparcia, a rządzą nim przede wszystkim emocje. Z tak gwałtowną falą wyprzedaży akcji mieliśmy ostatni raz do czynienia na przełomie marca i kwietnia ub.r., co było początkiem głębokiej i długiej fali spadkowej. Czy tak będzie i tym razem? Na tak postawione pytanie chyba nikt nie odważy się dziś autorytatywnie odpowiedzieć. Element paniki na rynku był zazwyczaj końcowym fragmentem bolesnych fal spadkowych. Jednak zasadniczą kwestią przy podjęciu próby odpowiedzi na takie pytanie jest próba analizy przyczyn dla których rynek zachowuje się tak, a nie inaczej. Ogólna sytuacja gospodarcza nie zmieniła się w ostatnich tygodniach, perspektywy też nie są złe. Dlatego trudno doszukiwać się w makroekonomii powodów dla tak głębokich spadków. Dużo bardziej wiarygodnym wytłumaczeniem jest perspektywa osłabienia się naszej waluty w wyniku obniżenia stóp procentowych, co może skłoniło część zagranicznych inwestorów do opuszczenia rynku. I ostatni może najważniejszy powód to wnioski z analizy technicznej, które po poniedziałkowej sesji jednoznacznie dały sygnały zamknięcia pozycji w krótkim terminie.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu